Dyrektor Departamentu Prezydenta: wrocławianie sprawdzili uczciwość Dutkiewicza
Portal wprost.pl podał, że w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach toczy się śledztwo w sprawie ewentualnego przyjęcia łapówki przez prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. Wszelkie podejrzenia niemal natychmiast zdementował dyrektor Departamentu Prezydenta. Część wrocławian nie podziela jednak opinii dyrektora.
13.11.2014 | aktual.: 14.11.2014 09:42
W środę na portalu wprost.pl poinformowano, że Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie przyjmowania łapówek przez prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. Śledztwo rozpoczęło się 27 sierpnia 2014 r., a jednym z jego wątków jest właśnie "przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej" przez Dutkiewicza.
Prezydent na antenie Radia Wrocław powiedział, że doszło do pomówienia, ponieważ nigdy w życiu nie przyjął żadnej korzyści majątkowej. Głos w tej sprawie zabrał również Marcin Garcarz, dyrektor Departamentu Prezydenta Urzędu Miejskiego Wrocławia. Niemal natychmiast po pojawieniu się tekstu dotyczącego Dutkiewicza na portalu wprost.pl, wystosował on oświadczenie, w którym w pięciu punktach stwierdził, że prezydent łapówek nie przyjmował.
"1. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz jest człowiekiem uczciwym i NIGDY NIE PRZYJĄŁ I NIE WRĘCZYŁ żadnej korzyści majątkowej.
2. Prezydent Wrocławia nic nie wie i nie wiedział o toczącym się postępowaniu, nie był też w żaden sposób informowany o nim przez gliwicką prokuraturę.
3. Każdy człowiek może złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, bez względu na to, czy jest ono prawdziwe, czy też NIE" - pisze w oświadczeniu Garcarz.
Dyrektor prezydenckiego departamentu stwierdził także, że pojawienie się takiej informacji jest próbą zdyskredytowania ubiegającego się o reelekcję w nadchodzących wyborach Rafała Dutkiewicza. W ostatnim punkcie oświadczenia Garcarz napisał zaś:
"5. Uczciwość Rafała Dutkiewicza wrocławianie sprawdzili przez ostatnie 12 lat, wierzę, ze jedno absurdalne, niepoparte żadnym dowodem oskarżenie nie podważy wiary w uczciwość Prezydenta Dutkiewicza."
Wybory coraz bliżej, więc postanowiliśmy zapytać wrocławian, jak oceniają fakt śledztwa toczącego się w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej przez Dutkiewicza i czy ich zdaniem wpłynie to na jego wynik w walce o fotel prezydenta Wrocławia.
- Każdy, jak widać, ma coś "za uszami" i nie mam już wątpliwości, że nie ma ludzi kryształowych. Przyznaję, że sam głosowałem na Rafała Dutkiewicza w poprzednich wyborach, bo sądziłem, że to młody i energiczny człowiek, niewplątany w żadne układy. Z przykrością tym bardziej dowiaduje się, że jest zamieszany w afery łapówkarskie. Dyskredytuje go to w moich oczach jako wyborcy, bo przecież niedawno też toczył się proces w jego sprawie, związanej ze zderzeniem jego samochodu z tramwajem, a to niedobrze, gdy prezydent dużego miasta wciąż staje przed prokuraturą - mówi mieszkaniec wrocławskiej Różanki.
- Trzeba poczekać na ostateczne wyniki tego śledztwa, bo sytuacje, gdy jakiś wpływowy tygodnik publikuje takie teksty akurat przed wyborami, są dla mnie mocno podejrzane. Nie najgorzej oceniam 12 lat rządów Dutkiewicza we Wrocławiu i myślę, że będzie on rządził Wrocławiem przez kolejne cztery lata. Taka informacja o rzekomym wzięciu łapówki może bowiem podziałać, gdy w walce o fotel prezydenta jest wyrównana konkurencja, a nie wówczas, gdy jeden z kandydatów - w tym przypadku pan Dutkiewicz - ma miażdżącą przewagę nad pozostałymi - komentuje mieszkaniec wrocławskiego Nadodrza.