Dyrekcja tunelu pod Kanałem La Manche uwięziła turystów
Dyrekcja tunelu pod Kanałem La Manche przyznała się, że w miniony weekend uwięziła w nim około 20 Brytyjczyków. Turyści podróżowali jednym z wahadłowych pociągów przewożących samochody.
Rzecznik firmy Eurotunnel wyjaśnił, że kilka samochodów z wahadłowca jadącego z Anglii do Francji nie wyjechało ze wszystkimi innymi po dotarciu do celu. Załoga pociągu uznała, że w ostatnich dwóch wagonach zestawu - za pustym, zamkniętym z powodu awarii - nie ma już nikogo i po 20 minutach pociąg ruszył z powrotem do Anglii. Dyrekcja tunelu wyjaśnia, że o innej porze roku sfrustrowani podróżni doczekaliby się w końcu otwarcia drzwi, bo wahadłowiec zacząłby wpuszczać samochody jadące w przeciwnym kierunku. Ale w porze wakacyjnego ruchu część pociągów odsyła się szybko puste na angielską stronę po kolejną porcję migrujących na południe Brytyjczyków.
Załoga pociągu zorientowała się w pomyłce w połowie trasy i po angielskiej stronie czekał już skruszony przedstawiciel Eurotunnel, przepraszając turystów za pierwszy taki przypadek w 16-letniej historii tunelu. Firma zafundowała im zwrot kosztów w obie strony, plus następny bilet gratis.