Dymisje i ponowne wybranie sędziów mogłyby rozwiązać spór wokół Trybunału?
• Partia rządząca i opozycja spierają się o to, którzy sędziowie są faktycznie członkami TK
• Spór dotyczy sześciu osób. Trzech wybranych w poprzedniej i trzech w tej kadencji Sejmu
• W ramach kompromisu cała szóstka mogłaby się podać do dymisji, a następnie - przy zgodzie całego Sejmu - zostać ponownie wybrana
• Trzech należałoby wybrać teraz, by uzupełnić skład TK. Trzech kolejnych, gdy wygasać będą kadencje następnych sędziów
• PSL i Nowoczesna są zdania, że można to rozważyć
• Politycy PO, PiS i ruchu Kukiz'15 uważają takie rozwiązanie za niemożliwe
27.01.2016 | aktual.: 28.01.2016 09:41
- Taki "kompromis" zakłada, że ci sędziowie, którzy nie zostali prawidłowo wybrani przez poprzedni Sejm, jednak wchodzą i zostają sędziami Trybunału. To nie jest żaden kompromis - ocenia w rozmowie z WP poseł PiS Jacek Sasin i przypomina propozycję złożoną opozycji przez premier Beatę Szydło. Według tego pomysłu w TK zasiadłoby ośmiu sędziów zaproponowanych przez opozycję i siedmiu przez rządzących. PO, Nowoczesna i PSL odrzuciły to rozwiązanie.
Także zdaniem posła PO Cezarego Grabarczyka kompromis polegający na zrzeczeniu się stanowisk i ponownym wyborze tych osób do TK jest zbędny. - Wybór trzech sędziów w poprzedniej kadencji był ważny i oni zostali wybrani. Nie można powtórnie dokonywać wyboru - tłumaczy były minister sprawiedliwości i dodaje, że prezydent Duda powinien uszanować wybór trzech sędziów i odebrać od nich ślubowanie.
- Na pewno dymisje są formą rozwiązania problemu - mówi naszemu reporterowi Ryszard Petru. - Ale powinny one dotyczyć nie osób wybranych zgodnie z prawem w poprzedniej kadencji, ale trzech z pięciu sędziów wyłonionych przez ten Sejm - dodaje lider Nowoczesnej.
- Uważam tę propozycję za bardzo interesującą, natomiast nie wiem, czy realną - stwierdził Piotr Zgorzelski z PSL. - Wymaga ona wzajemnego zrozumienia i szacunku. Nie wiem, czy to można wokół tej idei zbudować - powiedział WP poseł ludowców.
- To political fiction niezgodne ze stanem prawnym, jaki mamy w tej chwili w Polsce - ocenił Tomasz Rzymkowski z ruchu Kukiz'15. - Litera Konstytucji mówi wyraźnie: sędzią można być tylko jedną kadencję. A wszyscy ci sędziowie zostali zgodnie z prawem wybrani i kadencja zaczęła im biec - wyjaśnił Rzymkowski i dodał, że jednym wyjściem z pata wokół TK jest propozycja jego klubu.
Według niej należy zmienić ustawę zasadniczą i zwiększyć liczę sędziów Trybunału z 15 do 18. O wyborze kolejnych sędziów w przyszłości będą decydowały dwie trzecie ustawowej liczby posłów.