Dymisja Macierewicza. Piątek: znika najgorsze niebezpieczeństwo dla Polski
- Wymiana ministra nie powstrzyma procesu niszczenia demokracji, ale wyhamuje dryfowanie Polski w kierunku Moskwy - stwierdził Tomasz Piątek, dziennikarz "Gazety Wyborczej" i autor książki "Macierewicz i jego tajemnice". Dodał, że jego publikacja mogła przyczynić się do zmiany na stanowisku szefa MON.
Antoni Macierewicz został odwołany ze stanowiska ministra obrony narodowej. Jego miejsce w rządzie Mateusza Morawieckiego zajął Mariusz Błaszczak, dotychczasowy szef MSWiA.
- To ogromna zmiana. Znika najgorsze niebezpieczeństwo dla Polski, czyli możliwość przejęcia naszego wojska przez Putina - ocenił w rozmowie z tokfm.pl Tomasz Piątek, autor książki o powiązaniach Macierewicza z rosyjskim służbami.
Zobacz też: Kamiński: gołym okiem widać, że usunięci zostali ministrowie, którzy mają najgorsze notowania
Jego zdaniem ze zmiany w polskim MON zostaną bardzo dobrze przyjęte przez europejskie rządy. - Macierewicz jako minister obrony narodowej był zagrożeniem nie tylko dla Polski, ale i wschodniej flanki NATO - argumentował.
W opinii Piątka od dłuższego czasu pozycja Macierewicza słabła. Widzi w tym efekt swojej książki, choć zaznacza, że nie chce przeceniać swoich wpływów. - Dostawałem sygnały z Pałacu, że ludzie prezydenta Dudy zgadzają się z tym co piszę o Macierewiczu. To doradcy prezydenta odegrali decydującą rolę - stwierdził dziennikarz.
"Błaszczak bez inicjatywy"
Piątek uważa, że Mariusz Błaszczak, jako minister obrony, będzie wykonywał wszystkie polecenia Jarosława Kaczyńskiego, bo "nie jest znany z wykazywania własnej inicjatywy". - Ale kto wie, może nas zaskoczy. Historia zna już przypadki takich przemian - zastrzega Piątek.
- Teraz Smoleńsk nie jest tak ważny, teorie spiskowe były ważne dla PiS-u zanim doszedł do władzy. Martwi na sztandarach niespecjalnie są mu teraz potrzebni - odpowiedział z kolei na pytanie o dalsze prace podkomisji smoleńskiej i poparcie przez Macierewicza tezy o eksplozji na pokładzie Tu-154M w Smoleńsku.