Ratownicy ruszyli na pomoc. Dyspozytor nie przestawał mówić
Małe dziecko porażone zostało w środę rano prądem we wsi Zdyszewice w gminie Żarnów koło Opoczna. Doszło do zatrzymania krążenia. Akcję ratunkową podjęli rodzice, instruowani przez dyspozytora pogotowia ratunkowego. Udało im się przywrócić chłopczykowi życiowe czynności.
Dramatyczna walka o życie dwulatka prowadzona była we współpracy z dyspozytorem medycznym. Gdy rodzice skontaktowali się ze stacją pogotowia, by wezwać pomoc do porażonego prądem dwulatka, który przestał oddychać, ratownik na linii zaczął udzielać im wskazówek, jak przywrócić dziecku krążenie.
Równocześnie dyspozytor wysłał zespół medyczny na miejsce wypadku. Gdy ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego z Żarnowa przyjechali na miejsce, chłopczyk już oddychał.
Akcja ratunkowa pod Opocznem. Dyspozytor pogotowia poinstruował rodziców, jak ratować dwulatka
- Rodzice wykonali wszystkie zlecone czynności i dziecko po naprawdę niedługiej chwili odzyskało oddech, zostało przywrócone krążenie. Zabezpieczyli je w pozycji bocznej bezpiecznej do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego - opisuje w rozmowie z TVN24 Bartłomiej Klimek, koordynator Państwowego Ratownictwa Medycznego w szpitalu w Opocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Silnik zapalił się w powietrzu. Moment awaryjnego lądowania w USA
Chłopczyk z poparzeniami drugiego stopnia został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Przebywa w klinice kardiologii, jego stan jest dobry, pozostanie w szpitalu na obserwacji do końca tygodnia.
Państwowe Ratownictwo Medyczne w Opocznie w opublikowanym poście w mediach społecznościowych pochwaliło postawę rodziców i przypomniało, jak ważna jest wiedza o podstawowych zasadach udzielania pierwszej pomocy.
"W całej tej tragedii, wielkie ukłony dla rodziców dziecka, za opanowanie sytuacji, wykonywanie prawidłowo poleceń dyspozytora, i uratowanie życia swojej pociechy. Małemu bohaterowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Ta sytuacja pokazuje jak ważna jest wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy, i podjęcie czynności ratunkowych jeszcze przed przybyciem Zespołu Ratownictwa Medycznego!" - napisało PRM w Opocznie.
Przeczytaj również: "Wystarczyło nie kraść". Rutnicki grzmiał z mównicy
Źródło: TVN24