Dwóch posłów odchodzi z Partii Demokratycznej
Posłowie Bogdan Lis i Marian Filar odeszli z Partii Demokratycznej. Nadal jednak razem z Janem Widackim będą tworzyć w Sejmie Demokratyczne Koło Poselskie. O swojej decyzji Lis i Filar poinformowali na konferencji prasowej w sejmie. Wyjaśniali, że powody rozstania z PD są ideowe i związane z nieakceptowanymi przez wyborców tej partii próbami współpracy z ugrupowaniami lewicowymi.
26.06.2009 19:10
"Marsz w lewą stronę, w sytuacji, gdy nasi członkowie mają poglądy centro-liberalne, jest marszem na gilotynę. Mamy za sobą dwie próby tworzenia projektu politycznego razem z partiami lewicowymi. Obie nieudane i odrzucone przez naszych wyborców. Straciliśmy twarz, czas i pieniądze" - napisał Lis w oświadczeniu rozdanym dziennikarzom.
W wyborach parlamentarnych w 2007 roku Partia Demokratyczna razem z SLD i SdPl tworzyła koalicję Lewica i Demokraci, która jednak po wyborach się rozpadła (w sejmie powstał klub Lewicy skupiający członków Sojuszu oraz dwa koła: DKP i SdPl-Nowa Lewica). Z kolei w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego PD startowała razem z SdPl i Zielonymi 2004 w ramach Porozumienia dla Przyszłości - Centrolewica, które jednak nie zdobyło ani jednego mandatu w europarlamencie.
- Rozumiemy, że współpraca z różnymi formacjami jest czymś pozytywnym i to pokazuje nasza współpraca w parlamencie z kołem Nowa Lewica, natomiast funkcjonowanie w ramach takiego projektu politycznego dla osób o różnych poglądach politycznych jest trudne, niezrozumiałe dla wyborców i PD na skutek tego typu aliansów straciła wyborców - oświadczył Lis. Również Filar podkreślił, że czas wrócić do korzeni, które są centrowo-liberalne.
W swoim oświadczeniu Lis zaznaczył, że wyrazisty wizerunek poprzedniczek PD - Unii Demokratycznej i Unii Wolności - jest "tak zamazany, że większość interesujących się polityką Polaków nawet nie wie, że Partia Demokratyczna istnieje".
Obaj politycy podziękowali kolegom z PD za współpracę.
Lis dodał też, że teraz wszyscy trzej członkowie Demokratycznego Koła Poselskiego są bezpartyjni.
Przewodnicząca Partii Demokratycznej Brygida Kuźniak w oświadczeniu da mediów zaznaczyła, że transfery polityków między partiami z centrowo-lewicowej części sceny politycznej "z oczywistych powodów niczego nie załatwiają i mają małe znaczenie". Jej zdaniem jest tak dlatego, że przed wyborami samorządowymi w 2010 r. wyborca powinien mieć jedną silną alternatywę dla "partii prawicowych i anachronicznej ostrej czerwieni".
Kuźniak podkreśliła w oświadczeniu, że kierowana przez nią partia jest otwarta na współpracę z partnerami politycznymi, których poglądy na gospodarkę i rozwój człowieka lokują się na prawo od SLD. "Wspólnie z tymi, którzy prezentują rozsądek gospodarczy połączony z solidarnością społeczną jesteśmy w stanie zaspokoić potrzeby Polaków, o których zapominają partie rządzące" - czytamy w oświadczeniu przewodniczącej PD.