Dwie osoby nie żyją po katastrofie śmigłowca
Dwóch mężczyzn w wieku 65 lat zginęło w katastrofie prywatnego śmigłowca, który w sobotę przed południem rozbił się w okolicach miejscowości Wolica Kozia. Policja ustaliła tożsamość ofiar i powiadomiła rodziny.
12.10.2013 | aktual.: 12.10.2013 17:52
- Pilot pochodził z Międzychodu, natomiast pasażer z Gorzowa Wielkopolskiego - powiedziała rzeczniczka policji w Środzie Wielkopolskiej Edyta Kwietniewska.
Mężczyźni w piątek przylecieli do oddalonej od miejsca wypadku o kilometr miejscowości Hermanów. W sobotę ok. godz. 11.00 wylecieli z niej i kierowali się do miejscowości Międzychód, z której pochodziła jedna z ofiar.
Jak powiedziała Kwietniewska, maszyna runęła na podmokłe tereny zalesione niedaleko rzeki.
Na miejscu zakończono dogaszanie maszyny. Ślady zabezpieczają policyjni technicy. Teren katastrofy został ogrodzony przez straż pożarną.
Poza policją i strażą pożarną na miejscu pracował prokurator. Powiadomiona została też Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która po południu dotarła na miejsce katastrofy, aby ustalić jej przyczyny.