Domniemani terroryści odlecieli do Bostonu, skąd porwano dwa samoloty, z lotniska w Portland, w graniczącym z Kanadą stanie Main. Kilka dni wcześniej przekroczyli granicę amerykańsko- kanadyjską - twierdzi dziennik "The Boston Herald", powołując się na Kinga.
Jak udało się ustalić portlandzkiej policji, obaj podejrzani spędzili co najmniej jedną noc w okolicach Portland. Wcześniej, prowadzący śledztwo znaleźli na bostońskim lotnisku wynajęty samochód, a w nim podręcznik do nauki pilotażu w języku arabskim.