Dwaj Polacy udowodnili istnienie "białej cerkwi" w podsanockiej wsi Ulucz
Młodzi pasjonaci historii z Krakowa - Damian Nowak i Andrzej Żygadło - udowodnili, że w podsanockiej wsi Ulucz istniała legendarna "biała cerkiew". Ale nie znaleźli pieniędzy, by zbadać pozostałości średniowiecznej świątyni - pisze "Dziennik Polski".
31.10.2013 05:00
Dlatego też "biała cerkiew" wraca pod ziemię. - Po nieudanych próbach zdobycia środków finansowych na kontynuację wykopalisk, nadszedł czas na... zakopanie reliktów cerkwi - mówi Nowak ze Stowarzyszenia Magurycz, które w 2011 r. było zaangażowane w prace archeologiczne w Uluczu.
2 lata temu udało się odkopać m.in. rumowisko kamienne, które może być pozostałością absydy średniowiecznej cerkwi. Odsłonięto też resztki późniejszej świątyni - z lat 20. XX w. Miejscami głębokość wykopów sięgała pół metra.
Na odsłonięcie pełnego zarysu budowli ze średniowiecza trzeba było ok. 15 tys. zł. Pasjonaci zabiegali o nie u wojewódzkiego konserwatora zabytków w Przemyślu.
Niestety, bez skutku i cerkiew trzeba zasypać. Jak bowiem tłumaczy Nowak, zgodnie ze sztuką konserwatorską nie powinno się w pełni eksploatować wykopalisk, by pozostało coś dla następnych pokoleń. Zapowiada też kontynuację poszukiwań funduszy na dalsze badania.