Dwa gruzińskie samoloty zestrzelono nad Abchazją
Dwa gruzińskie bezzałogowe
samoloty zwiadowcze zostały zestrzelone w niedzielę nad Abchazją -
podał w niedzielę minister spraw zagranicznych tej
separatystycznej republiki, leżącej na terytorium Gruzji, Siergiej
Szamba.
04.05.2008 | aktual.: 04.05.2008 17:33
Strona gruzińska stanowczo zdementowała tę informację.
Dwa gruzińskie samoloty szpiegowskie zostały zestrzelone przez abchaską obronę przeciwlotniczą między godziną 16.00 a 17.00 czasu miejscowego (14.00-15.00 czasu warszawskiego) - powiedział Szamba. Dodał, że "loty tych samolotów są demonstracją agresywnych zamiarów Gruzji wobec Abchazji".
Rzecznik prasowy gruzińskiego MSW Szota Utiaszwili zaprzeczył informacjom, jakoby gruzińskie samoloty zostały zestrzelone. Żadna z maszyn nie latała w niedzielę nad tym regionem i informacja o zestrzeleniu nie jest prawdziwa - podkreślił.
Rosyjska agencja ITAR-TASS podała w niedzielę, że w związku z zaostrzoną sytuacją w części abchaskich sił zbrojnych, wprowadzono stan podwyższonej gotowości bojowej.
Przed kilkoma dniami Rosja zapowiedziała zwiększenie kontyngentu swych sił pokojowych w Abchazji i Osetii Płd., a Gruzja nazwała to nieodpowiedzialnym posunięciem.
MSZ Rosji twierdzi, że Gruzja przerzuca do południowej części wąwozu Kodori żołnierzy, broń, paliwo, prowiant i środki techniczne. Z kolei ministerstwo obrony Rosji oskarżyło Gruzję o organizowanie prowokacji przeciwko rosyjskim siłom pokojowym w Abchazji i Osetii Południowej.
Gruzja poinformowała we wtorek o zerwaniu rozmów z Rosją w sprawie przyjęcia tego kraju do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Negocjacje mają być wznowione tylko wówczas, gdy Rosja wycofa się z niedawnej decyzji o zacieśnieniu współpracy z Abchazją i Osetią Południową.
Stosunki rosyjsko-gruzińskie od lat pozostają napięte, m.in. za sprawą tych dwóch separatystycznych regionów Gruzji, które ciążą ku Rosji, a które Tbilisi pragnęłoby odzyskać.
Ostatnią sytuację konfliktową zapoczątkowało zniesienie przez Rosję w pierwszych dniach marca wszelkich ograniczeń w kontaktach z Abchazją, jakie nakładało porozumienie przyjęte przez kraje Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) w 1996 roku. Zakazywało ono relacji gospodarczych, handlowych, finansowych oraz połączeń transportowych z tą prowincją. Ta decyzja Rosji została bardzo źle przyjęta przez Gruzję.
Kolejnym krokiem był dekret wydany w kwietniu przez prezydenta Władimira Putina, nakazujący rządowi Rosji nawiązanie kontaktów z władzami Abchazji i Osetii Południowej, a także podjęcie z nimi współpracy w sferach gospodarki, nauki, kultury, oświaty i informacji.
Władze w Tbilisi odebrały te kroki jako próbę zaanektowania przez Rosję części gruzińskiego terytorium.
Oliwy do ognia dolały doniesienia o zestrzeleniu 20 kwietnia przez rosyjski myśliwiec gruzińskiego bezzałogowego samolotu zwiadowczego nad Abchazją. Incydent został nagrany kamerą wideo z tego samolotu.
Rosyjskie MSZ uznało nagranie za "inscenizację słabej jakości". Przedstawiciel ministerstwa Michaił Uljanow, cytowany w niedzielę na stronie internetowej rosyjskiego MSZ, oznajmił, że "abchaska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła maszynę, a strona gruzińska pospieszyła obwinić o to Rosję". Według niego Gruzinom chodzi o sprowokowanie nowej spirali napięcia.