Duże poparcie dla UE, mała frekwencja
Niespełna 22 proc. mieszkańców gminy Głuchołazy głosowało w niedzielę w prareferendum unijnym. 85,93 proc. głosujących wypowiedziało się za członkostwem Polski w UE. Przeciw było 13,91 proc.
25.05.2003 | aktual.: 25.05.2003 20:26
Zdaniem organizatorów, niska frekwencja nie jest zaskoczeniem. "Spodziewaliśmy się tego. Nasze szacunki wskazywały, że wyniesie ona pomiędzy 20 a 25 proc." - powiedział podczas konferencji prasowej Marcin Palade z Ośrodka Badań Wyborczych. Jeszcze niższa była frekwencja w komisjach wokół miasta - wyniosła od 8 do 18 proc.
Podsumowując wyniki głosowania Palade przyznał, że w czerwcowym referendum może nie udać się osiągnąć progu ponad 50 proc. "38 proc. Polaków mieszka na wsi, a dzisiejsze wyniki wskazują, że mieszkańcy wsi nie są zainteresowani głosowaniem" - zaznaczył.
"Przy absencji mieszkańców wsi, osiągnięcie wymaganego progu będzie wymagało bardzo dużej aktywności mieszkańców średnich i dużych miast. Tam frekwencja musiałaby sięgnąć 70 - 80 proc. A to jest nierealne" - dodał Palade.
Jego zdaniem, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy integracji, powinni maksymalnie wykorzystać 2 tygodnie dzielące nas od referendum. "Zwłaszcza ci, którzy odpowiadają za kampanię rządową, powinni zachęcić do głosowania mieszkańców wsi oraz nie zrazić eurosceptyków" - podkreślił Palade.
Zdaniem burmistrza Głuchołaz Edwarda Szupryczyńskiego, prawie 22 proc. frekwencja świadczy o tym, że mieszkańcy są przygotowani do referendum, ale dwudniowego, a dwa tygodnie jakie pozostały do głosowania, powinny zostać maksymalnie wykorzystane na kampanię informacyjną zwłaszcza na wioskach.
W Głuchołazach mogli również głosować 15-18-latkowie. Większość z nich (prawie 85 proc.) jest za integracją Polski z Unią. Tu frekwencja także była niska, wyniosła 17,95 proc.
Równolegle z prareferendum OBW badał preferencje partyjne mieszkańców Głuchołaz. Na drugiej stronie karty do głosowania pytano o to, na jaką partię chcą oni głosować w wyborach do parlamentu Europejskiego. Największe szansę na wprowadzenie swoich przedstawicieli do europejskiego parlamentu mają według sondażu: SLD (27,53 proc.), Samoobrona (16,50 proc.) i Platforma Obywatelska (15,01 proc.)