Drukował i płacił. Absurdalna historia. Usłyszał 442 zarzuty
Nietypowy sposób na radzenie sobie ze skutkami pandemii wybrał 50-latek z województwa wielkopolskiego. Kiedy stracił pracę jako kucharz, zajął się "drukowaniem" pieniędzy. W sumie do obiegu mogło trafić 55 tys. fałszywych złotych. Mężczyzna usłyszał 442 zarzuty, teraz grozi mu do 25 lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy przygotowała akt oskarżenia w tej sprawie po przeprowadzeniu długotrwałego śledztwa, które objęło również sprawy prowadzone przez inne prokuratury w całym kraju.
Pierwsze fałszywe banknoty, które zostały wyprodukowane przez tego 50-letniego mężczyznę, pojawiły się pod koniec listopada 2021 roku w dolnośląskiej Świdnicy. Były to banknoty o nominale 200 złotych.
- Na podstawie nagrań monitoringów w sklepach, w których zapłacono fałszywymi banknotami udało się ustalić podejrzanego. Mężczyzna płacił "dwusetkami", ale kupował drobne rzeczy za 15 czy 30 złotych - powiedział prokurator rejonowy w Świdnicy, Marek Rusin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fałszywe banknoty rozlały się po całym kraju
Policja zatrzymała 50-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego. W jego domu znaleziono sprzęt komputerowy, drukarki oraz gilotynę do cięcia papieru. Po postawieniu zarzutów mężczyzna spędził w areszcie tymczasowym osiem miesięcy. \
W tym czasie na jaw wyszły kolejne fałszywe banknoty, które według prokuratury wyprodukował. - Prokurator rozszerzał podejrzanemu zarzuty dotyczące fałszowania banknotów, do których w większości się przyznawał – mówił prokurator Rusin.
Prokurator dodał, że śledczy z Świdnicy pokazali fałszywe banknoty pracownikom NBP, aby mogli oni określić, czy były przypadki ujawnienia takich samych fałszywek w innych częściach kraju. - Sukcesywnie ujawniano w kraju kolejne takie banknoty i dzięki temu dotarliśmy do prokuratur, w których prowadzono postępowania w tych sprawach. Pościągaliśmy je do naszej prokuratury i w sumie w ciągu dwóch lat dołączyliśmy do naszego śledztwa 225 spraw, które oceniliśmy, jako mające związek z naszym podejrzanym – powiedział prok. Rusin.
442 zarzuty dla 50-latka
W rezultacie, 50-letni mężczyzna usłyszał 442 zarzuty dotyczące podrabiania banknotów o nominałach 200, 100 i 50 zł oraz wprowadzania ich do obiegu. - Ustaliliśmy, że sfałszował banknoty na kwotę ponad 55 tys. zł. Zarzuty obejmują okres od lutego 2021 r. do grudnia 2021 r. – dodał prokurator.
Mężczyźnie grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności. Sprawę będzie rozpatrywał Sąd Okręgowy w Świdnicy. Z wyjaśnień złożonych przez 50-latka wynika, że zdecydował się na przestępczy proceder po tym, jak stracił pracę w restauracji z powodu obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią.