PolskaDruga osoba rozpoczęła głodówkę w szpitalu w Sierpcu

Druga osoba rozpoczęła głodówkę w szpitalu w Sierpcu

Wobec braku negocjacji dyrekcji z protestującymi pracownikami szpitala Samodzielnego Publicznego Zespołu ZOZ w Sierpcu (Mazowieckie) do protestu głodowego przystąpiła tam w piątek druga osoba - poinformowała szefowa tamtejszej "Solidarności" Anna Brzozowiec.

11.01.2008 | aktual.: 11.01.2008 19:56

Ona sama rozpoczęła głodówkę w czwartek. Do żadnych rozmów z dyrekcją nie doszło. Widać z tego, że związki zawodowe, które reprezentują pracowników, nie są dla dyrekcji partnerem - powiedziała Brzozowiec.

Według niej, dyrekcja szpitala poinformowała w piątek personel oddziału ginekologiczno-położniczego, z którego z pracy odeszła większość lekarzy, że do odwołania zawiesza jego działalność, czego konsekwencją może być wysyłanie personelu na urlopy.

Jak przyznała Brzozowiec, protestujący obawiają się, że obecna sytuacja oddziału może doprowadzić do jego zamknięcia i w efekcie utratą pracy przez 34 zatrudnione tam osoby.

Dyrektor sierpeckiego szpitala Marek Kuczmarski zastrzegł, iż planuje spotkanie z załogą placówki w przyszłym tygodniu. Na razie nie deklarowałem żadnego spotkania. Wróciłem do pracy ze zwolnienia lekarskiego. Najpierw muszę zapoznać się szczegółowo z sytuacją - dodał.

Wyjaśnił, iż jedną z najważniejszych obecnie kwestii, która pozostaje do rozstrzygnięcia, są rozmowy z 3 lekarzami, którzy mieliby powrócić do pracy na oddziale ginekologiczno-położniczym. Negocjowaliśmy, w tym także formę zatrudnienia i warunki formalno- prawne. Przygotowane są umowy, z którymi lekarze mają zapoznać się w sobotę i wtedy podjąć decyzję - zaznaczył Kuczmarski.

Pod koniec ubiegłego tygodnia ze względu na zmniejszoną obsadę lekarską oddział ginekologiczno-położniczy wstrzymał przyjmowanie nowych pacjentek w sytuacji, gdy ich stan będzie pozwalał na przewiezienie do najbliższej placówki, czyli szpitala wojewódzkiego w Płocku. Większość lekarzy oddziału, bo pięciu, odeszła z pracy z początkiem nowego roku, nie akceptując proponowanych przez dyrekcję podwyżek płac.

We wtorek z oddziału wypisano ostatnią pacjentkę. Jeden z dwóch pracujących na oddziale lekarzy - jego b. ordynator Tadeusz Żurawik - złożył wymówienie.

Protest w sierpeckim szpitalu rozpoczął się w ubiegłym tygodniu. Akcję polegającą m.in. na oflagowaniu budynku i noszeniu "plakietek strajkowych" zorganizowały wszystkie związki zawodowe działające w placówce: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, NSZZ "Solidarność", NSZZ "Solidarność" 80 oraz Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia.

Protestujący domagają się negocjacji, w tym na temat wyrównania skali podwyżek. Nie zgadzają się na planowane zwolnienie 9 pracowników usług około medycznych poprzez likwidację stanowisk pracy. We wtorek w ramach prowadzonej akcji na godzinę od łóżek pacjentów odeszły pielęgniarki. Do protestu nie przystąpili lekarze z innych oddziałów niż ginekologiczno-położniczy, którzy wcześniej podpisali porozumienie płacowe.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)