Druga noc zamieszek w Hiszpanii po śmierci imigranta
W Roquetas de Mar na południu Hiszpanii
ponownie doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek do ulicznych
zamieszek po śmierci senegalskiego imigranta, który zginął
pchnięty nożem. Cztery osoby zatrzymano - informują hiszpańskie
media.
Według władz lokalnych, w wyniku zamieszek z udziałem osób pochodzących z państw Afryki subsaharyjskiej obrażenia odniósł co najmniej jeden funkcjonariusz Gwardii Cywilnej. Protestujący rzucali w policjantów kamieniami i blokowali ruch drogowy. Zatrzymano dwóch Senegalczyków i dwie osoby z Gwinei Bissau.
Zamieszki wybuchły po śmierci 28-letniego Senegalczyka w sobotę wieczorem. Zmarł on w wyniku ran zadanych nożem prawdopodobnie przez mężczyznę pochodzenia romskiego w związku z porachunkami dotyczącymi handlu narkotykami. Bliscy zmarłego podpalili dom domniemanego zabójcy, a następnie zaczęli atakować siły porządkowe, które usiłowały przywrócić spokój. W nocy z niedzieli na poniedziałek atakowano nawet karetki pogotowia ratunkowego.