Druga noc zamieszek w Belfaście
Drugą noc z rzędu, niemal do świtu trwały zamieszki w północnym Belfaście - jak podano w piątek rano, w starciach z bojówkami lojalistów (protestantów) i katolickich nacjonalistów rannych zostało co najmniej 30 policjantów.
Do najpoważniejszych zajść doszło w rejonie miejskiego parku Brompton, gdzie starły się ze sobą kilkusetosobowe grupy zantagonizowanych stron. Obie grupy atakowały interweniujących policjantów kamieniami lecz także i butelkami z benzyną i petardami. Policja użyła kul kauczukowych. Policjanci byli także atakowani z dachów domów w dzielnicy Ardoyne.
Północny Belfast od dwu dni ponownie stał się sceną gwałtownych starć protestancko-katolickich, wywołanych sporem o lokalizację żeńskiej szkoły podstawowej Holy Cross. Protestanci nie pozwalają by uczennice przechodziły do szkoły najkrótszą drogą - przez dzielnicę lojalistów.
Tymczasem dyrekcja katolickiej szkoły ogłosiła, że szkoła wznowi zajęcia w piątek. Szkoła była zamknięta w czwartek w związku z incydentami, do których doszło w środę przy odbieraniu dzieci przez rodziców po lekcjach. Co najmniej 48 policjantów zostało rannych w środę w czasie burzliwych zajść, do których doszło głównie na terenie protestanckiej enklawy Glenbryn. (mag)