Jest decyzja prokuratury po tym, jak drony wleciały do Polski
W piątek zostało wszczęte śledztwo w sprawie wlotu do Polski obiektów latających - poinformowała w piątek prokuratura. Jolanta Dębiec zdementowała plotki, że w ramach postępowania jest w ogóle rozważane przedstawienie zarzutów popełnienia przestępstwa Dowódcy Operacyjnemu Sił Zbrojnych. - Takiego wątku nie ma - powiedziała.
- Dzisiaj Prokuratura Okręgowa w Lublinie 8. Wydział do Spraw Wojskowych wszczęła śledztwo w sprawie zaistniałego w nocy z 9 na 10 września na terenie Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, polegającego na wykonaniu lotu przy użyciu kilkunastu bezzałogowych statków powietrznych, które przekroczyły granicę państwową Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganego zezwolenia - powiedziała prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dodała, że mimo że śledztwo zostało formalnie wszczęte dziś, to działania prokuratorów w tej sprawie trwały już od dwóch dni.
- Pragnę jednocześnie w sposób kategoryczny zdementować informacje, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, jakoby prokuratorzy w ramach tego postępowania czy w ogóle rozważali przedstawienie zarzutów popełnienia przestępstwa Dowódcy Operacyjnemu Sił Zbrojnych, który miał podjąć decyzję o zestrzeleniu niezidentyfikowanych obiektów latających. Takiego wątku w tym postępowaniu nie ma - powiedziała prokurator Jolanta Dębiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy rząd poradził sobie z nalotem dronów? Zapytaliśmy posłów.
Co spadło na dom w Wyrykach-Woli?
Śledczy na razie nie informują, co spadło na dom w Wyrykach-Woli. Początkowo pojawiały się informacje, że może to być dron, ale jak dotąd nie ma potwierdzenia, że tak rzeczywiście było.
- W tym zakresie czynności nie zostały wykonane, one nie zostały wykonane w dniu dzisiejszym. Nie mam informacji, które na tyle wiążących, że mogłabym je przekazać mediom - dodała prokurator Dębiec.
Prokurator była pytana również jaką rolę na miejscu w Wyrykach-Woli pełnił patrol saperski.
- Nie informuję w zakresie szczegółów związanych z prowadzonymi postępowaniami. Te szczegóły muszą pozostać na razie tajemnicą śledztwa, zarówno z uwagi na fakt, że to śledztwo znajduje się w bardzo początkowym stadium, jak i biorąc pod uwagę wagę tego postępowania - powiedziała prokurator Jolanta Dębiec.