Trwa ładowanie...
rzepliński
23-01-2017 07:38

Drogie kolacje, delegacje i układy. Tak wyglądał TK Rzeplińskiego

"Zarabiający 23 tys. zł miesięcznie prezes Rzepliński na odchodnym otrzymał prawie 140 tys. zł odprawy oraz niemal 170 tys. zł za zaległy urlop" - informuje w poniedziałek "wSieci", które opisuje szereg nieprawidłowości stwierdzonych we wstępnym audycie TK.

Drogie kolacje, delegacje i układy. Tak wyglądał TK RzeplińskiegoŹródło: PAP, fot: Marcin Obara
d3c31yt
d3c31yt

Według informacji tygodnika, były prezes trybunału Andrzej Rzepliński był przez wiele lat "gwarantem układu, który sam tworzył". Dotyczyło to m.in. kosztownych kolacji pożegnalnych dla odchodzących sędziów TK. Organizowane w warszawskich restauracjach imprezy kosztowały kasę instytucji ponad 56 tys. zł. "Bawiono się m.in. przy kawiorze i jesiotrach" - napisano.

Do kosztownych wydatków TK miały również należeć zagraniczne podróże służbowe prezesa, wynoszące w sumie 32 tys. zł. Do najdroższych z nich należała ta do Waszyngtonu, kiedy w maju 2016 r. same bilety kosztowały podatnika ponad 13 tys. zł, a dzienna dieta wynosiła ponad 1 tys. zł.

Ani jednego przejrzystego konkursu

O rażącej niegospodarności ma również świadczyć fakt, że "części pracowników Trybunału Konstytucyjnego, aby przyjechali do swojego miejsca pracy w Warszawie, płacono delegacje".

- To jakiś absurd! Płacić komuś delegację za to, że przyszedł do pracy? - denerwuje się w rozmowie z "wSieci" jeden z pracowników TK. Dodano również, że w czasie całej kadencji byłego prezesa "nigdy nie przeprowadzono konkursu na jakiekolwiek stanowisko TK", a jedyną osobą zatrudnioną na podstawie przejrzystej procedury był strażnik.

d3c31yt

Rzepliński "wpatrzony" w Safjana?

Szeroko opisana została również kwestia wpływu poszczególnych osób na podejmowane przez Rzeplińskiego decyzje. W artykule podkreślono, że były prezes wiele nie pracował. "Lubił za to spotkania i posiadówki ze swoimi ulubionymi sędziami" - wskazano wymieniając w tym miejscu nazwiska sędziów Rymara, Zubika, Tulei i Biernata.

- Rzepliński natomiast zawsze był pod wielkim wpływem Marka Safjana (byłego prezesa TK - red.). To jego mentor i doradca. Odkąd Safian zasiada w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Rzepliński jest w niego jeszcze bardziej wpatrzony" - powiedział gazecie znajomy obu prawników.

Drugą "frakcję" mieli natomiast reprezentować sędziowie Stanisław Biernat i Piotr Tuleja oraz związany z nimi były prezes TK prof. Andrzej Zoll. W artykule podkreślono, że obie grupy miały na Rzeplińskiego znaczący wpływ również w trakcie konfliktu wokół TK. - Gdy było widać, że Rzepliński skłonny jest ustąpić, dostawał strzała i zmieniał narrację - dodaje informator "wSieci".

d3c31yt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3c31yt
Więcej tematów