Trwa ładowanie...
ddi514s
15-02-2010 18:10

Dręczenie sąsiadki kosztuje 100 złotych

65-letnia Jadwiga G. została ukarana przez Sąd Grodzki stuzłotową grzywną. Emerytka musi zapłacić za dręczenie sąsiadki. - Jak można kogoś dręczyć czy złośliwie niepokoić przez całą noc i dzień - pyta kobieta, która odwołała się od wyroku. Jadwiga G. już od trzynastu lat walczy w sądach z sąsiadami.

ddi514s
ddi514s

- Tam jest melina, przychodzą różni ludzie, element, zakłócają spokój - twierdzi emerytka. - Sąsiadka zbiera po śmietnikach różne puszki. Znosi je do piwnicy. Smród jest taki, że na klatkę schodową wejść się nie da - dodaje.

Emerytka interweniuje na policji lub w spółdzielni mieszkaniowej. Policja już pięciokrotnie oskarżała ją o bezpodstawne wzywanie radiowozu. Sąd, po apelacji, uniewinniał kobietę.

- Policjanci donieśli na mnie do sądu, że ubliżam i insynuuję, że w mieszkaniu sąsiadki jest melina i, że schodzą się tam pijani, że wychodzę na klatkę schodową i kieruję uwagi w trakcie przyjmowania przez nią osób oraz że chodzę za sąsiadką do piwnicy - wylicza Jadwiga G. - Zostałam za to skazana na zapłacenie grzywny.
Władysława P., sąsiadka, z którą walczy Jadwiga G., uważa się za osobę spokojną. - Moja sąsiadka jest wścibska i to się nigdy nie zmieni. Ciągle mi jakieś sprawy zakłada, zaczepia nas, obrzuca wyzwiskami na klatce, chodzi za mną nawet do piwnicy - mówi.

W latach 2000-2008 policja odnotowała 67 interwencji zgłaszanych przez Jadwigę G. w sprawie Władysławy P. - Kilka zakończono skierowaniem wniosków do sądu o ukaranie po stwierdzeniu ich bezzasadności - wyjaśnia podinsp. Joanna Lazar, rzeczniczka prasowa KMP. - Skargi dotyczyły zakłóceń ciszy i prowadzenia meliny.

Polecamy w internetowym wydaniu Dziennika Zachodniego: Bandyci atakują policję

ddi514s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddi514s
Więcej tematów