Drastyczne zdjęcia ze Smoleńska. "Rosja wyczyściła internet"
Rosja zrobiła wszystko aby wyczyścić swój internet z drastycznych fotografii ofiar smoleńskiej katastrofy. Taką informację przekazał na konferencji prasowej w Moskwie rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
Według dyplomaty władze Rosji zareagowały natychmiast po otrzymaniu sygnałów z Polski o pojawieniu się takich fotografii w sieci.
Łukaszewicz zapewnił, że jeśli gdzieś jeszcze są takie zdjęcia, to na pewno nie w rosyjskim segmencie internetu. - Kompetentne organy podjęły energiczne działania aby zdjąć te fotografie z internetu i masowych środków informacji. Wiemy, że władze Niemiec i USA nie zrobiły tego, może więc chodzić o fotografie, które nie znajdują się w rosyjskiej sieci - dodał.
Zobacz także: Rosja przerywa milczenie ws. zamiany ciał
Podczas konferencji prasowej Łukaszewicz odniósł się także do sprawy zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Zapewnił, że Rosja postara się wyjaśnić tę kwestię. Dyplomata przyznał, że zna doniesienia z Polski na ten temat. Zwrócił uwagę, że wciąż w Rosji prowadzone jest śledztwo w sprawie przyczyn smoleńskiej katastrofy.
- Są takie tematy, które niedokładnie przedstawione, mogą tylko zaszkodzić. Istnieją partnerskie mechanizmy współpracy, zgodnie z którymi pracują polscy i rosyjscy koledzy. Nie wydaje mi się, aby publiczne roztrząsanie tych kwestii było najlepszym rozwiązaniem, jeśli oczywiście nie ma w tym jakiegoś konkretnego sensu - stwierdził Łukaszewicz.
Fotografie ofiar katastrofy Tu-154 w sieci
Fotografie z miejsca katastrofy Tu-154 oraz z prosektorium umieścił w sieci rosyjski bloger.
Zdjęcia miały posłużyć jako dowody, że nie było smoleńskiej katastrofy, a pasażerowie Tupolewa zostali zamordowani wcześniej.