Fatalny papieros? Dramatyczna akcja ratunkowa pod Poznaniem
Dramatyczny finał pożaru w Iłówcu pod Poznaniem. Ze wstępnych, niepotwierdzonych jeszcze doniesień wynika, że mężczyzna zasnął z papierosem w dłoni. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
W piątek wieczorem (12 lipca) służby ratunkowe i policja odebrały zgłoszenie do pożaru budynku mieszkalnego w Iłówcu w gminie Brodnica. Na miejsce, jak informuje "Głos Wielkopolski", skierowane zostały zastępy straży pożarnej z powiatów śremskiego i poznańskiego oraz lokalne OSP.
- Poszkodowany to mężczyzna w wieku 65 lat. Ma poparzone sześćdziesiąt procent ciała. Został przetransportowany karetką do szpitala w Puszczykowie - powiedział w rozmowie z lokalnym portalem asp. sztab. Dariusz Rogasik z zespołu prasowego Komendy Powiatowej PSP w Śremie. - Na ten moment nie wiadomo jak doszło do poparzenia - dodał.
Z uwagi na rozległe poparzenia i ciężki stan mężczyzny na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który miał jak najszybciej przetransportować poszkodowanego do lecznicy. "Lekarz z LPR po zbadaniu stanu zdrowia pacjenta uznał, że lot mógłby być życia i zdrowia poszkodowanego niebezpieczny. Ostatecznie ranny mieszkaniec Iłówca do szpitala trafił karetką pogotowia" - pisze lokalny serwis informacyjny tydzien.net.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z nieoficjalnych informacji lokalnych dziennikarzy wynika, że w ogniu stanęło łóżku, na którym mężczyzna zasnął z papierosem w dłoni.
Czytaj także:
Źródło: "Głos Wielkopolski", tydzien.net.pl