Dramatyczne doniesienia z Rosji. Ocaleli po przejściu tsunami
Członkowie rosyjskiej ekspedycji geografów przeżyli fale tsunami, które uderzyły w Wyspy Kurylskie po silnym trzęsieniu ziemi u wybrzeży Kamczatki. Fale zmyły teren, na którym przebywała grupa badawcza. Ludzie przeżyli, uciekając na wzgórza.
"Zostaliśmy porwani przez fale. Wszystkim udało się uciec, ale straciliśmy prawie cały nasz ekwipunek. Śpiwór, kurtka przeciwdeszczowa, spodnie trekkingowe, buty, trampki, aparat, paszport... Wszystko odpłynęło" - relacjonowała uczestniczka wyprawy, Jelena, cytowana przez serwis KamchatkaMedia na Telegramie.
Szumszu to najbardziej na północ wysunięta wyspa archipelagu Kuryli, oddzielająca Morze Ochockie od Oceanu Spokojnego. Leży zaledwie kilka kilometrów od Kamczatki i ma charakter górzysto-wulkaniczny. Najwyżej położony punkt ma 187 m nad poziomem morza. Badaczom udało się uciec na okoliczne wzgórza. Ocaleli, zabierając jedynie to, co mieli pod ręką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Odmawiam". Lawina krytyki przed zaprzysiężeniem spłynęła
Tymczasem gubernator Kraju Kamczackiego Władimir Sołodow podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego i ewakuacji ludności. Jak podała agencja KamchatkaMedia, na całym półwyspie służby przeszły w tryb sztabowy - realizowany jest plan awaryjny, opracowany wcześniej podczas ćwiczeń kryzysowych.
- Jeśli mieszkania mieszkańców zostaną uszkodzone, zapewnimy niezbędny fundusz manewrowy. W Pietropawłowsku Kamczackim jest on już gotowy, więc w razie potrzeby mieszkania zostaną zapewnione bezzwłocznie - zapowiedział gubernator Sołodow.
Wstrząsy, które wystąpiły w środę rano (lokalnego czasu), zastały mieszkańców Kamczatki w domach i miejscach pracy. Ludzie wybiegali na ulice, wielu z nich pozostało tam przez długi czas, obawiając się kolejnych wstrząsów. Z półek spadały książki, naczynia i inne przedmioty.
Naoczni świadkowie przesłali mediom zdjęcia zniszczonego budynku przedszkola - runęła jedna ze ścian (na fot. poniżej). Na szczęście budynek był zamknięty z powodu remontu i wewnątrz nie było dzieci.
Władze rozpoczęły przegląd obiektów użyteczności publicznej, by ocenić, czy nie zostały naruszone ich konstrukcje.
Kamczatka, licząca około 300 tysięcy mieszkańców, znajduje się w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie rejonów świata. Główne miasto regionu Pietropawłowsk Kamczacki również odczuł potężne wstrząsy.
Rosyjscy naukowcy ostrzegają, że to nie koniec
Według danych Głównego Zarządu Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, rano 30 lipca na Oceanie Spokojnym doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 8,8. Fale tsunami sięgnęły brzegów Kamczatki i Wysp Kurylskich. Wstrząsy wtórne były odczuwalne w wielu miejscowościach regionu - niektóre osiągały siłę ośmiu stopni w skali lokalnej.
W środę zwołano nadzwyczajne posiedzenie kamczackiego oddziału Rosyjskiej Rady Ekspertów ds. Prognozowania Trzęsień Ziemi. Naukowcy ostrzegli, że w ciągu najbliższych dni możliwe są wstrząsy wtórne o magnitudzie do 7,5 i intensywności do sześciu stopni w rejonie Pietropawłowska Kamczackiego.
"Każdy z nich może wywołać kolejne fale tsunami w Zatoce Awaczańskiej. Nie można wykluczać wzmożonej aktywności sejsmicznej w tym rejonie" - podkreślili Rosjanie w komunikacie.
Rosyjskie służby ratunkowe apelują, by nie zbliżać się do linii brzegowej Oceanu Spokojnego i Zatoki Awaczańskiej. Za szczególnie niebezpieczne uznano: plażę Chalaktyrską, Zatokę Angliczanka, Jezioro Priliwne i linię brzegową Góry Nikolskiej. W związku z zagrożeniem ratownicy przyjechali autobusem i ewakuowali około 60 wczasowiczów wypoczywających na popularnej plaży Chalaktyrskiej.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski