Dramat w Rzezawie. Wstrząsające słowa kierowcy
Mężczyzna, który samochodem staranował 5 osób w małopolskiej Rzezawie, chciał „posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła” - cytuje świadków lokalny portal. 52-latek był trzeźwy. Trwają przesłuchania.
- Nie przypominam sobie podobnie tragicznego zdarzenia na naszym terenie – powiedział w rozmowie z portalem gazetakrakowska.pl Mariusz Czarny z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzezawie.
Mężczyzna kierujący fiatem panda wjechał w niedzielę na chodnik przed kościołem w małopolskiej miejscowości i potrącił 5 osób. Jedna z nich nie żyje. Dramat rozegrał się na oczach gości pary młodej, którzy właśnie wychodzili z kościoła.
- Wypadek wydarzył się praktycznie obok naszej remizy, a w dodatku trzech naszych chłopaków było wśród gości uroczystości ślubnej i od razu przystąpili do akcji ratunkowej – dodał Czarny.
Zobacz także: Teoria o zamachu powinna być zbadana”. Tak uważa 21-latek
Dwaj mężczyźni wsiedli do samochodu, by dogonić sprawcę. Kilka osób ruszyło za nim pieszo. 52-latka zatrzymano ok. 150 metrów dalej. Nie stawiał oporu. Świadkowie wypadku mieli od niego usłyszeć, że chciał „posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła", podaje gazetakrakowska.pl.
Mężczyzna był trzeźwy. Pobrano mu krew do badań na obecność środków odurzających. Obecnie trwają przesluchania świadków.
Źródło: gazetakrakowska.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl