Dramat w paryskim Disneylandzie. 5‑latek walczy o życie
Do dramatycznego wypadku doszło w paryskim Disneylandzie. 5-latek jest stanie krytycznym w szpitalu po tym, jak wypadł z łódki na jednej z atrakcji parku.
31.10.2013 | aktual.: 31.10.2013 07:33
Do wypadku doszło w środę między 16 a 17. Chłopiec płynął łódką, która należała do atrakcji pod nazwą "Piraci z Karaibów". W pewnym momencie stracił równowagę, wypadł i znalazł się pod inną łódką, która go potężnie uderzyła w klatkę piersiową. 5-latek zaklinował się między łodzią a brzegiem kanału, po którym te łódki pływały.
Do wody natychmiast wskoczył ojciec dziecka i wyciągnął do z wody. Wówczas wezwano pogotowie.
Chłopiec został odwieziony do szpitala. Jego stan lekarze określają jako krytyczny.
Rzecznik Daisneylandu potwierdził, że wypadek miał miejsce późnym popołudniem, a na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Atrakcja "Piraci z Karaibów" jest w tej chwili niedostępna. Policja natomiast sprawdza, czy do wypadku doszło przez zaniedbanie parku rozrywki, czy przez nieuwagę ojca z synem.
Francuskie media podkreślają, że w łódkach nie było zabezpieczeń, które uniemożliwiałyby wpadnięcie do wody turystów.
To nie pierwszy wypadek
Na początku tego roku w Disneylandzie doszło do innego wypadku. 4 osoby zostały lekko ranne, gdy jeden z wagonów kolejki parowej odczepił się od składu.
Poszkodowani, w tym kobieta w ciąży i trzynastoletnia dziewczynka, zostali zabrani do szpitala. Policja informowała wówczas, że do wypadku doszło, gdy pękł sworzeń łączący pierwszy i drugi wagon kolejki. Lokomotywa i pierwszy wagon odjechały do przodu i po pewnym czasie zatrzymały się na stacji. Po chwili dojechały trzy pozostałe wagony i uderzyły w pierwszą część składu. W chwili zderzenia w pociągu było 40 osób.