Dramat Polki. Uciekła z małą córeczką, bo ojciec dziecka chciał ją siłą zabrać do Egiptu. "Nie dam się zastraszyć"
Bulwersująca historia związku Polki z Egipcjaninem. Małgorzata Ciechanowicz uciekła z 3-letnią córeczką z Anglii do Zielonej Góry. Ojciec dziecka chciał je uprowadzić do Egiptu. Teraz przyjechał do Polski i dręczy kobietę.
05.06.2018 | aktual.: 05.06.2018 07:34
Kobieta przez lata mieszkała w angielskim Nottingham. Tam właśnie poznała Islama M.H. - J, który z zawodu jest lekarzem psychiatrą. Para zamieszkała razem, a chwilę potem urodziła im się córeczka - Kleopatra. Wtedy w odwiedziny przyjechała matka mężczyzny.
"Mówił, że jest Grekiem, a ja zobaczyłam jego matkę ubraną w burkę" - opowiada "Faktowi" Małgorzata Ciechanowicz. Okazało się bowiem, że jej partner pochodzi z Egiptu i jest islamistą.
Matka mężczyzny uznała, że syn nie może mieszkać z Europejką. Wtedy zaczął się dramat Polki. Kobieta była zamykana w mieszkaniu, nie mogła widywać dziecka. Razem z matką uknuli plan i wezwali policję. Poinformowali ich, że Małgorzata chciała ich zamordować. Ale policja szybko zwolniła Polkę z powodu braku dowodów.
"Nie dam się zastraszyć i nigdy nie oddam mu dziecka"
Sprawa szybko trafiła do angielskiego sądu, a ten nie pozwolił Islamowi na wywiezienia dziecka z kraju. Polka dowiedziała się, że mężczyzna i tak planuje uprowadzić dziewczynkę do Egiptu. Dlatego uciekła do Polski.
Ale Egipcjanin przyjechał za nią. Przez sąd w Zielonej Górze zażądał wydania dziecka. Proces trwa, ale mężczyzna przestał przyjeżdżać na rozprawy. Nęka za to kobietę telefonami. Puszcza jej religijne pieśni. "Nie dam się zastraszyć i nigdy nie oddam mu dziecka" - powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl