Dramat po 17 latach od zamiany bliźniaczek w szpitalu
300 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa i Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego domagają się rodziny, których niemowlęta zamieniono w 1984 r. w jednym ze stołecznych szpitali. Jak mówi pełnomocniczka rodzin, zamiana dzieci niekorzystnie wpłynęła na ich wzajemne relacje oraz zdrowie. Matki leczą się psychiatrycznie. Jedna z bliźniaczek odseparowała się od rodziny.
17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 22:31
Warszawski sąd przesłuchał kolejny raz świadków w tej sprawie. Jak powiedziała pełnomocniczka rodzin Maria Wentland-Walkiewicz, do zamiany dzieci doszło w styczniu 1984 r. w szpitalu dziecięcym przy ul. Niekłańskiej, który wówczas należał do Akademii Medycznej (dziś Uniwersytet Medyczny).
Na oddział w tym samym czasie trafiły bliźniaczki Katarzyna i Nina O. oraz Edyta W. (urodzone w grudniu 1983 r.). Po dwóch tygodniach rodzice odebrali dziewczynki ze szpitala. Po 17 latach okazało się, że Edyta trafiła do rodziny O. zamiast Niny, którą wychowywali jej rodzice. Nina miała wrodzoną wadę nogi, matka bliźniaczek odbierając córki spostrzegła, że obie są zdrowe - to wzbudziło jej wątpliwości. Jednak lekarze mieli zapewniać, że dziecko przeszło skuteczną rehabilitację.
Po latach od tamtych wydarzeń koleżanki bliźniaczek, stwierdziły, że w Warszawie są dwie dziewczyny, które wyglądają identycznie. Bardzo często dochodziło do pomyłek. Koleżanki doprowadziły do ich wspólnego spotkania. Kiedy stanęły ze sobą twarzą w twarz okazało się, że są identyczne, ponieważ są to bliźniaczki jednojajowe. Jeszcze przed przeprowadzeniem badań genetycznych nie było właściwie żadnych wątpliwości - powiedziała Wentland-Walkiewicz.
Sąd przesłuchał m.in. lekarki z oddziału na którym były leczone bliźniaczki, ich babcię oraz koleżankę Edyty.
Proces trwa od 2002 r., kolejna rozprawa na początku sierpnia.