PolskaDramat olimpijczyka Bonka: zniszczył nasze życie i dalej leczy

Dramat olimpijczyka Bonka: zniszczył nasze życie i dalej leczy

Mała Julka, córeczka olimpijczyka Bartłomieja Bonka, od 8-miesięcy walczy o życie i zmaga się z ciężkim niedotlenieniem, do którego doszło podczas porodu. A wszystko to przez ginekologa, który nie zgodził się na cesarskie cięcie - czytamy w "Super Expresie".

Dramat olimpijczyka Bonka: zniszczył nasze życie i dalej leczy
Źródło zdjęć: © PAP | Krzysztof Świderski

08.08.2013 | aktual.: 08.08.2013 13:54

Zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego ciężę Barbary Bonk, bliźniaczki Maja i Julia miały przyjść na świat poprzez cesarskie cięcie. Podczas porodu jednak dr Bronisław Ł., mimo żądań ciężarnej pacjentki, nie zgodził się na jego przeprowadzenie. W wyniku źle odebranego porodu, jedna z dziewczynek urodziła się z ciężkim niedotlenieniem.

Rodzice chorej Julki domagają się teraz 2 milionów odszkodowania za skutki błędu lekarskiego i pokrycie kosztów rehabilitacji. Niedawno Sąd Okręgowy w Opolu zasądził 8,5 tys. złotych renty jako zabezpieczenie na czas toczącego się procesu.

Ginekolog czuje się jednak niewinny. Jak powiedział w rozmowie z "Super Expressem" - Nic się nie stało. Ja postępowałem zgodnie z procedurami i rekomendacjami. To ojciec dziecka się mnie czepia - tłumaczy.

Dyrekcja opolskiego szpitala zwolniła doktora z funkcji ordynatora oddziału położniczego. Lekarz jednak nadal przyjmuje pacjentki w prywatnym gabinecie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (157)