Drakońskie kary? Duma przyjęła prawo o demonstracjach
Już tylko weto prezydenta może uchronić rosyjską opozycję przed drakońskimi karami. Duma Państwowa przyjęła w nocy projekt zaostrzenia kar za udział w nielegalnych demonstracjach.
W środę 6 czerwca dokument zatwierdzili senatorowie z Rady Federacji. Dokument jest gotowy do podpisania przez Władimira Putina.
Projekt zmian zaostrzających kary wobec osób uczestniczących w nielegalnych protestach przygotowała rządząca partia Jedna Rosja. Według opozycji jest to zemsta za antyputinowskie marsze.
Dokument przewiduje wysokie grzywny na poziomie od 300 do 600 tysięcy rubli oraz 200 godzin prac społecznych. Uczestnicy demonstracji nie mogą zakrywać swoich twarzy, a ci, którzy rozpowszechniają w internecie informacje o protestach, mogą zostać uznani za organizatorów.
Jednej Rosji zależało na uchwaleniu nowego prawa przed zaplanowanym na 12 czerwca antyputinowskim "marszem milionów". Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Władimir Putin nie podpisze dokumentu tylko w jednym przypadku - "jeśli będzie on sprzeczny ze światową praktyką". Opozycja parlamentarna zamierza złożyć skargę w Sądzie Konstytucyjnym.