Dr Rafał Chwedoruk o przeszukaniu w biurze posła PSL: dziwny zbieg okoliczności
CBA przeszukało biuro poselskie posła PSL Jana Burego. Czynności te zleciła warszawska Prokuratura Apelacyjna, która prowadzi śledztwo w sprawie powoływania się na wpływy w Ministerstwie Infrastruktury. - Może dziwić, że akurat w dniu spotkania ministra Sienkiewicza z ludowcami, głosowaniem w sprawie jego przyszłości w rządzie, nagle dochodzi do przeszukania biura posła PSL – mówi politolog dr Rafał Chwedoruk.
W piątek sejm zdecydował o odrzuceniu wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Wcześniej posłowie zdecydowali, by głosowanie ws. Sienkiewicza odbyło się dzisiaj, a nie jak chciał Waldemar Pawlak 22 lipca. Pawlak tłumaczył, że PSL chce posiedzenia Komisji ds. Służb Specjalnych nt. płatnej protekcji na Podkarpaciu. Wobec przeszukania biura poselskiego Jana Burego domagał się informacji na temat zarzutów wobec posła. Podkreślał też, że w związku z wieloma wątpliwościami proponuje przeniesienie głosowania ws. odwołania ministra Sienkiewicza.
Na początku tygodnia Prokuratura Apelacyjna w Warszawie podała, że w ramach śledztwa prowadzonego przez CBA przeszukano pomieszczenia w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz zatrzymano dwóch biznesmenów i zarzucono im płatną protekcję; obaj są już na wolności.
- Historia polskiej polityki, zwłaszcza ostatnich lat jest splotem przypadków, niespotykanych zbiegów okoliczności. Może dziwić, że akurat w dniu spotkania ministra Sienkiewicza z ludowcami, głosowaniem ws. jego przyszłości, nagle dochodzi do przeszukania biura posła Burego. Przy najszczerszych chęciach prokuratury i służb, odbiór opinii publicznej może być zupełnie inny, sugerujący nieuprawnione wykorzystywanie instytucji państwowych do bieżących rozgrywek politycznych – mówi WP.PL dr Rafał Chwedoruk.
Zdaniem politologa powoływanie rządu technicznego niczego nie zmienią, a „wybory są jedyną drogą do przecięcia węzła gordyjskiego”. – Z dnia na dzień wypływają kolejne taśmy, wybuchają afery. W oczach wyborców obraz polskiej polityki jest fatalny - podkreśla politolog.
Z informacji PAP uzyskanych od posłów wynika, że podczas niemal dwugodzinnej dyskusji na wtorkowym posiedzeniu klubu PSL pojawiło się kilka głosów za odwołaniem ministra spraw wewnętrznych, jednak większość ludowców była temu przeciwna.
Czemu miało zatem służyć spotkanie? – To szukanie gruntu pod kompromis, ale też umocnienie PSL. Pamiętajmy, że od ostatnich wyborów pozycja PSL względem PO osłabła, zmiana lidera spowodowała, że ludowcy pogrążyli się w kryzysie. Teraz role się odwróciły. PSL próbuje nadawać ton, oczekuje, że premier upora się z aferą podsłuchową do końca wakacji. Nigdy się nie dowiemy, kto podsłuchiwał, dlatego oczekiwania ludowców są jedynie kartą przetargową, oczekiwaniem na rekompensatę za cierpliwość, trwanie w koalicji – podkreśla Chwedoruk.