Dr Marek Bachański o przyczynach zwolnienia z CZD
Przyczyny mojego zwolnienia są głównie formalne. W uzasadnieniu jest wpisane, że naraziłem swój zakład pracy na szkodę o wysokości 2 tys zł, do czego NFZ dołączył karę w wysokości 3 tys. zł. Na dalszych pozycjach uzasadnienia napisano, że przedstawiałem szpital w nieprawdziwym świetle - mówił w #dziejesienazywo dr Marek Bachański, neurolog zwolniony dyscyplinarnie z Centrum Zdrowia Dziecka za stosowanie terapii z użyciem leczniczej [ marihuany ]( https://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienie-od-marihuany ).
29.10.2015 | aktual.: 29.05.2018 14:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dla dzieci dotychczas leczonych przez dra Bachańskiego oznacza to utratę lekarza, do którego mieliśmy zaufanie. Zostaliśmy postawieni pod ścianą - tłumaczyła Dorota Shewe, matka dziecka leczonego medyczną marihuaną.
Większość moich pacjentów nie chce przychodzić do innych lekarzy. I mam problem, co z tą dużą grupą dzieci zrobić - przyznał neurolog, który obecnie przyjmuje swoich pacjentów tylko w gabinecie prywatnym. - Chciałbym być lekarzem, który jest normalnie dostępny w poradni - mówił.
"Terapia była nielegalna"
Dyrekcja CZD informowała w lipcu, że z powodu braków formalnych zawieszono eksperymentalne leczenie padaczki środkami zawierającymi marihuanę prowadzone przez dr. Bachańskiego, neurologa z Kliniki Neurologii i Epileptologii. Zastępca dyrektora Instytutu prof. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak informowała wówczas, że lekarz został poproszony o wstrzymanie działań oraz wystąpienie do Komisji Bioetycznej o opinię i zgodę, ale bezskutecznie. Kilka dni przed decyzją dyrekcji dr Bachański złożył wniosek o urlop do 27 sierpnia. 26 października został dyscyplinarnie zwolniony.
"Leczenie prowadzone przez dr. Bachańskiego nigdy nie zostało - wbrew przepisom i wielokrotnym prośbom dyrekcji IPCZD - zgłoszone i nie otrzymało zgody Komisji Bioetycznej, a więc było nielegalne. Było prowadzone bez planu dawkowania leków i badań kontrolnych, bez rzetelnej oceny skuteczności i bezpieczeństwa leczenia w dokumentacji medycznej pacjentów" - napisało CZD. Dodano też, że w CZD prowadzony jest inny eksperyment medyczny - pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Bioetyczną - polegający na stosowaniu jedynego dostępnego w Polsce leku zawierającego kanabinoidy u pacjentów z lekooporną padaczką.
Resort zdrowia podawał, że terapia "była nielegalna i prowadzona z narażeniem dzieci na niebezpieczeństwo". Jak zaznaczono w piśmie MZ, "nie było żadnego protokołu leczenia, nie zapewniono w sposób systematyczny kontroli stanu zdrowia dzieci, nie było regularnego harmonogramu wizyt kontrolnych, nie prowadzono monitorowania stężenia leku we krwi dziecka, nie analizowano w sposób metodologicznie poprawny potencjalnych objawów ubocznych ani poprawy stanu zdrowia".
Bachański: CZD dokonało na mnie linczu
Sam dr Bachański w liście otwartym do ministra zdrowia Mariana Zembali pisał, że CZD dokonało na nim linczu i podważyło "w sposób nieludzki i niezgodny z prawdą" jego kompetencje i doświadczenie zawodowe. Zapewnił, że jego przełożeni wiedzieli o prowadzonym przez niego leczeniu i otrzymał on zgodę na leczenie nie więcej niż dziesięciu pacjentów. Jak dodał, jego przełożeni nie interesowali się szczegółowo przebiegiem leczenia, nikt też nie przekazywał mu żadnych uwag dotyczących m.in. dawkowania leków i prowadzonej dokumentacji medycznej.
7 sierpnia br. CZD złożyło zawiadomienie dot. możliwości popełnienia przez Bachańskiego przestępstwa narażenia pacjentów Centrum na utratę życia, lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz możliwości przestępstwa przez prowadzenie tego badania klinicznego bez uzyskania świadomej zgody przedstawicieli prawnych uczestników badania. Śledztwo prowadzone jest z art. 160 Kk, który przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3 dla tego, kto "naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega on karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.