Dożywotni prezydent Turkmenistanu zmarł na atak serca
W wieku 66 lat zmarł w nocy ze środy na czwartek w wyniku nagłego ataku serca dożywotni
prezydent Turkmenistanu Saparmurad Nijazow - podały turkmeńskie źródła rządowe. Agencja Reutera pisze, że nie został wyznaczony następca
prezydenta.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/smierc-prezydenta-turkmenistanu-6038708048265857g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/smierc-prezydenta-turkmenistanu-6038708048265857g )
Śmierć prezydenta Turkmenistanu
Na nadzwyczajnym posiedzeniu turkmeński rząd zdecydował, że Turkmenistan "będzie kontynuował dotychczasową politykę wewnętrzną i zagraniczną".
Saparmurad Nijazow rządził w Aszchabadzie od 1985 roku. Najpierw był szefem tamtejszej partii komunistycznej, a od 1991 roku - prezydentem niepodległego państwa. Skoncentrował w swoich rękach całą władzę - był również premierem, przewodniczącym Rady Ludowej, najwyższego organu władzy w kraju, szefem armii i stał na czele jedynej partii politycznej.
W roku 1999 w obliczu przybliżającego się końca jego rządów parlament ogłosił go dożywotnim prezydentem Turkmenistanu.
Roztoczył wokół siebie kult jednostki. Nazwał się Turkmenbaszą (Ojciec Turkmenów). Książka prezydenta "Ruchnama" - dwutomowy poemat filozoficzno-religijny - stała się obowiązkową lekturą szkolną, a wszyscy urzędnicy turkmeńscy są co roku sprawdzani ze znajomości treści dzieła.
Wizerunek Turkmenbaszy widnieje na wszystkich banknotach i monetach, a kraj pełen jest jego złotych popiersi. Najsłynniejszy, 12-metrowy pomnik Nijazowa w centrum Aszchabadu wyposażono w ruchomą głowę, dzięki czemu twarz wodza przez cały dzień zwraca się ku słońcu.
W czasie jego rządów opozycja praktycznie straciła jakiekolwiek znaczenie.
Nijazow został wcześnie sierotą; ojciec zginął podczas II wojny światowej, a matka - podczas trzęsienia ziemi, które w 1948 r. zniszczyło Aszchabad.
Niedzielnymi uroczystościami pogrzebowymi będzie kierował wicepremier Turkmenistanu Kurbankuły Berdymuchmmedow. Według turkmeńskich źródeł opozycyjnych, Berdymuchmmedow jest krewnym zmarłego prezydenta. Oficjalne źródła jednak o tym nigdy nie informowały.