Dożywocie za zabójstwo przedstawicielki firmy kredytowej
Łódzki sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok dożywotniego więzienia dla 26-letniego Pawła W. za okrutne zabójstwo 35-letniej przedstawicielki firmy kredytowej. Mężczyzna poderżnął kobiecie gardło i zmasakrował głowę siekierą; jej ciało ukrył w wersalce w swoim mieszkaniu.
Zdaniem sądu, Paweł W. zaplanował zbrodnię i dokonał jej z "zimną krwią" a motywem była chęć zysku. Sąd apelacyjny uznał, że sposób w jaki mężczyzna dokonał zbrodni nie rokuje nadziei na jego poprawę, a na wolności mógłby on stanowić potencjalne zagrożenie dla społeczeństwa.
Czyn oskarżonego wskazuje, że za nic ma on życie ludzkie a dożywocie jest karą sprawiedliwą - argumentował sąd apelacyjny. Tym samym odrzucił apelację obrońcy, który wnosił o wymierzenie oskarżonemu kary 25 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Do zbrodni doszło w lipcu 2004 roku. Według ustaleń sądu, pod pozorem spłaty kolejnej raty pożyczki mężczyzna telefonicznie zwabił pracownicę firmy Provident do swojego mieszkania. Dwukrotnie podciął ofierze gardło nożem, a następnie zadał jej kilka ciosów siekierą w głowę.
Sprawca zrabował kobiecie 190 zł i cztery pierścionki; po dokonaniu zbrodni ciało ukrył w wersalce. Po kilku dniach, gdy zwłoki zaczęły się rozkładać, opowiedział o wszystkim swojej matce i zgłosił się na policję.
Paweł W. od początku przyznawał się do winy. Według sądów obu instancji, mężczyzna zaplanował zbrodnię przygotowując wcześniej nóż; w okrutny sposób zabił kobietę, matkę dwojga dzieci, która była do niego przyjaźnie nastawiona i ufała mu; zamordował z najniższych pobudek - dla zdobycia kilkuset złotych na narkotyki.
Skazany będzie mógł się ubiegać o przedterminowe warunkowe zwolnienie po 25 latach więzienia.