Dożywocie dla mordercy Polki z Chicago
Anthony Triplett, monter telewizji kablowej, który brutalnie zgwałcił i zamordował polską emigrantkę mieszkającą w Chicago, został w piątek skazany na dożywocie. "Nic nie zwróci mi mojej Urszuli" – powiedział po wyroku obecny na procesie narzeczony Polki, Grzegorz Magiera.
20.07.2013 | aktual.: 20.07.2013 20:25
Tragedia rozegrała się w grudniu 2006 roku, w Chicago. 23-letnia Urszula Sakowska zgłosiła awarię telewizji kablowej. Firma Premier Cable Communications, podwykonawca dostarczyciela sygnału Comcast, wysłała do jej domu pracownika technicznego, który miał usunąć usterkę. Zamiast tego Anthony Triplett zaatakował Polkę, zgwałcił ją i zamordował. Ciało nieżyjącej kobiety pozostawił w wannie.
- W tym domu rozegrało się coś diabolicznego – mówił w piątek Kevin Sheehan, sędzia sądu okręgowego z powiatu Cook, gdzie odbywał się proces. Zgłoszenie zwykłej awarii zakończyło się śmiercią kobiety zgwałconej, uduszonej i porzuconej – dodał sędzia.
Sheehan stwierdził, że wina oskarżonego nie ulegała żadnej wątpliwości, a dowody przeciwko niemu były przygniatające.
- Wiłeś się jak piskorz ale ława przysięgłych była w stanie dostrzec prawdę – mówił sędzia, zwracając się do Tripletta, który nie przyznał się do winy.
Podczas trwającego 10 dni procesu prokurator zaprezentował przysięgłym próbki DNA pobrane z miejsca zbrodni, jednoznacznie łączące oskarżonego z morderstwem. Na jego płaszczu znaleziono również ślady krwi ofiary. Tuż przed zatrzymaniem przez policję Triplett wyrzucił zegarek skradziony z domu Polki.
Podczas procesu ława przysięgłych usłyszała również, że Anthony Triplett jest oskarżony o dokonanie podobnej zbrodni, do której miało dojść kilka miesięcy przez zabójstwem Urszuli Sakowskiej. Jego ofiarą miała paść inna klientka telewizji kablowej, 39-letnia Janice Ordidge, która również została zgwałcona i zamordowana. Proces w tej sprawie ma się rozpocząć 30 września.
Mimo podejrzeń, które już po tym pierwszym morderstwie padły na Tripletta jego pracodawca, pozwolił mu nadal pracować i nadal wyjeżdżać na wezwania klientów. Narzeczony Urszuli Sakowskiej, kierowca ciężarówki Grzegorz Magiera, który na ogłoszenie wyroku przyleciał do Chicago z Polski, skarży teraz Premier Cable Communications.
Obecny na procesie zastępca prokuratora stanowego Brian Sexton nazwał Tripletta "socjopatą i psychopatą". Jego zdaniem fakt, że zamordował o kolejną kobietę mimo podejrzeń o morderstwo Ordidge świadczy o tym, że nie miał zamiaru się zmienić.
- Patrz kogo zabiłeś – mówił do oskarżonego Sexton, trzymając w ręku zdjęcie Urszuli Sakowskiej.
W ostatnim słowie Anthony Triplett ponownie odrzucił oskarżenia i wycierając oczy jakby płakał stwierdził, że "nazwanie go gwałcicielem i mordercą to obraza dla jego matki i babki, które go wychowały".
- Nie jestem mordercą, nie jestem gwałcicielem, nie krzywdzę kobiet, nigdy tego nie robiłem i nigdy nie będę – powiedział Triplett.
Podczas procesu prokurator odczytał także oświadczenie Grzegorza Magiery. "Wciąż widzę ją w naszym domu, czuję jej zapach i ciepło jej obecności. Moje życie nigdy nie będzie takie samo jak przedtem. Nikt, nigdy nie będzie w stanie zastąpić mi mojej Urszuli. Była moją jedyną. Moim aniołem" – napisał Polak.
Tomasz Bagnowski specjalnie dla Wirtualnej Polski