Dorn: Geremek nie jest już europosłem
Marszałek Sejmu Ludwik Dorn nie ma wątpliwości, że Bronisław Geremek stracił mandat eurodeputowanego. Jak powiedział, z wyjaśnień Geremka wynika, że utrata mandatu nastąpiła w efekcie niewiedzy prawnej Bronisława Geremka, a nie z obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Marszałek Sejmu Ludwik Dorn poinformował, że przed podjęciem dalszych kroków w sprawie eurodeputowanego prof. Bronisława Geremka zgromadzi pełną dokumentację sprawy. Podkreślił, że według jego wiedzy sprawa jest całkowicie jasna i oczywista - Geremek stracił mandat europosła.
Dorn powołał się na na korespondencję pomiędzy byłym ministrem spraw zagranicznych, a Państwową Komisją Wyborczą. Jak powiedział marszałek, z listów przesłanych przez Geremka do PKW wynika, że europoseł nie chciał złożyć oświadczenia lustracyjnego, gdyż myślał, że jako deputowany z Brukseli nie jest zobligowany do przestrzegania prawa krajowego.
Po południu PKW formalnie zawiadomiła marszałka Sejmu, że europoseł Bronisław Geremek jako jedyny spośród parlamentarzystów i eurodeputowanych nie złożył w terminie oświadczenia lustracyjnego.
Zgodnie z nową ustawą lustracyjną osoba, która nie złożyła w terminie oświadczenia lustracyjnego, zostaje pozbawiona funkcji publicznej. Utratę mandatu przez posłów, senatorów czy europosłów, którzy nie złożyli na czas oświadczeń lustracyjnych, ogłasza marszałek Sejmu po otrzymaniu zawiadomienia z PKW.
Dorn zaznaczył, że zamierza zapoznać się z dotychczasowymi przypadkami utraty mandatu eurodeputowanego na mocy przepisów prawa krajowego. Jak dodał, chciałby, aby w tej sprawie było całkowicie jasne, że działa w oparciu o prawo.
Marszałek Sejmu rozmawiał w tej sprawie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem. Zdaniem Dorna szef PE chce się upewnić, co do stanu prawnego w tej sprawie i stąd zwłoka z podjęciem decyzji o usunięciu Bronisława Geremka z Brukseli.