Dorn chce zlikwidować strajkujący szpital MSWiA?
W związku z akcją protestacyjną prowadzoną w szpitalu MSWiA w Łodzi, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn polecił opracowanie analizy na temat możliwości i ewentualnych skutków likwidacji tej placówki.
25.05.2006 | aktual.: 25.05.2006 18:43
Analizę ma przeprowadzić Departament Zdrowia MSWiA. Rzecznik wojewody łódzkiego Sławomir Przybyłowicz powiedział, że minister polecił również, aby "kontrola prowadzona w tym szpitalu przez Departament Kontroli MSWiA została zintensyfikowana".
Rzecznik poinformował również, że wojewoda łódzki Helena Pietraszkiewicz sprawdza, czy w placówce tej odmówiono pomocy medycznej policjantom, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu w trakcie pełnienia obowiązków służbowych. Taką informację Pietraszkiewicz miała otrzymać od policji.
W czwartek lekarze ze szpitala MSWiA w Łodzi rozpoczęli strajk okupacyjny. Dyrekcja placówki zwróciła się do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) o zbadanie jego legalności.
Lekarze domagają się podwyżki i zapowiadają, że będą strajkować do skutku. To prawdopodobnie jedyny taki protest w Polsce w szpitalu MSWiA.
Chcemy zwrócić uwagę zarówno dyrekcji, jak i osobom odpowiedzialnym za służbę zdrowia, że lekarze są i żyją, bo wydaje się nam, że do tej pory nie byliśmy zauważalni - powiedział Mariusz Maruszyński z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Jego zdaniem, żądania płacowe lekarzy nie są wygórowane. Walczymy o 30% podwyżki, czyli średnio o 150-250 zł. To nie są duże pieniądze dla szpitala - dodał.
Innego zdania jest dyrektor szpitala Wojciech Szrajber. Jak powiedział, nie ma on "fizycznej możliwości, aby w tej chwili dać te podwyżki". Jak wyjaśnił, byłoby to wbrew finansowemu interesowi zadłużonego na ponad 40 mln zł szpitala. Według niego, podwyżki mogłyby doprowadzić do likwidacji placówki.
W Łódzkiem akcja protestacyjna lekarzy prowadzona jest w kilkunastu szpitalach. W placówkach tych wykonywane są tylko zabiegi ratujące życie. Nieczynne są również działające przy szpitalach poradnie. W Sieradzu 120 lekarzy z tamtejszego szpitala złożyło w Izbie Lekarskiej wnioski o wydanie dokumentów umożliwiającym im wyjazd za granicę.