Dorn chce być specjalistą od służby zdrowia
Były szef MSWiA w rządze PiS, Ludwik Dorn, zrezygnował z udziału w prezydenckiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Chce być specjalistą od służby zdrowia - pisze "Gazeta Wyborcza".
Ponad tydzień temu dotarł do Kancelarii Prezydenta jego krótki uprzejmy list. Napisał, że udział w RBN był hnorem, "ale on już dziękuje". Dlaczego? Politycy PiS: uznał, że nie ma sensu obecność w RBN człowieka, który na bezpieczeństwo nie wpływu, bo nie sprawuje żadnych funkcji państwowych.
Dorn skomentował swoją decyzję, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy pan prezydent dwukrotnie wypwoiadał się publicznie na jego temat. "Przemyślałem te wypowiedzi i z faktów politycznych stworzonych nimi wciągnąłem konsekwencję polityczną, jaką była rezydngacja" - oświadczył.
Wciąż uznaje PiS za swoją polityczną ojczyznę, ale wbiera dumne wygnanie. Pępowiny jednak nie przeciął. Wybrał jedną, ważną, ale bardzo trudną działkę - służbę zdrowia. Dużo czyta, uczy się, udziela w sejmowej komisji. Nie będę zaskoczony, jeśli za dwa lata ogłosi własny pomysł reformy. To jest teraz jego pasja - mówi jeden z posłów PiS.