Doradca prezydenta skrytykował orędzie, ale zostanie
Doradca ekonomiczny prezydenta Ryszard Bugaj zostaje w Kancelarii Prezydenta - poinformował szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński. Kilka dni temu pojawiły się spekulacje medialne, że Bugaj - w związku z krytyką sejmowego orędzia Lecha Kaczyńskiego - może odejść z pracy w kancelarii.
29.05.2009 | aktual.: 29.05.2009 11:06
W poniedziałek prezydencki doradca powiedział, że zbulwersowała go zgłoszona przez Lecha Kaczyńskiego - w trakcie orędzia w Sejmie - propozycja obniżenia stawki podatku VAT. Jego zdaniem obniżka VAT przyniosłaby ubytki w budżecie państwa.
Bugaj mówił w TVN24, że "w większości" podobało mu się orędzie prezydenta, ale - jak zastrzegł - były też tam elementy, z których musiał się tłumaczyć przed swoimi przyjaciółmi.
- Jest jeden element, który mnie rzeczywiście zbulwersował. On dotyczył obniżenia stawek podatków pośrednich VAT - zaznaczył. Bugaj zapewnił, że to nie on przygotował orędzie prezydenta. Jak dodał, nie znał ani jego terminu, ani tekstu, jaki Lech Kaczyński wygłosił w Sejmie. - Nie wiem, kto prezydentowi to podsunął - zaznaczył.
Pytany wówczas, czy - w związku z orędziem prezydenta - chce odejść z Pałacu Prezydenckiego, Bugaj zapewnił, że nie.
W zeszły piątek prezydent wygłosił w Sejmie orędzie poświęcone sprawom gospodarczym. Zaproponował, by rozważyć obniżkę stawki podatku od towarów i usług do 18-19% Opowiedział się za zwiększeniem kwoty wolnej od podatku PIT dla osób z niskimi rentami i emeryturami.
Wyraził opinię, że "wielce ryzykowne" byłoby wprowadzenie euro w warunkach kryzysu. Ponadto zadeklarował, że jest gotowy do współdziałania w tworzeniu "dobrego, całościowego planu antykryzysowego" i wezwał rząd do rzetelnego informowania społeczeństwa o sytuacji gospodarczej i o działaniach, które zamierza podjąć w obliczu kryzysu.