ŚwiatDoradca papieża: Franciszek chce Kościoła służby, nie władzy

Doradca papieża: Franciszek chce Kościoła służby, nie władzy

Papież chce Kościoła służby, nie władzy - powiedział kardynał Oscar Rodriguez Maradiaga, koordynator Rady Kardynałów, która pomaga nowemu biskupowi Rzymu w reformie Stolicy Apostolskiej. Purpurat jako priorytet wskazał reorganizację finansów Watykanu.

Doradca papieża: Franciszek chce Kościoła służby, nie władzy
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Claudio Peri

22.11.2013 | aktual.: 22.11.2013 12:16

W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" kardynał z Hondurasu wyraził opinię, że Kościół popełniał w przeszłości błąd, bezpośrednio interweniując w kwestiach politycznych. To jego zdaniem oznacza, że Kościół często zapomina, że "władza jest służbą". - Hierarchia kościelna powinna pozostawić inicjatywę świeckim - zaznaczył doradca Franciszka.

Kardynał Maradiaga odnotował z zaniepokojeniem, że "jest Kościół prawicy i lewicy, tradycjonalistyczny i postępowy". Wielu hierarchów "zamknęło się" w kwestiach ideologicznych, tymczasem musi nastąpić "reforma serc" i powrót do Ewangelii miłości - powiedział.

Bliski współpracownik papieża uważa, że Watykan musi mieć prawdziwy "bank centralny", a także "ministerstwo finansów", które będzie funkcjonować według zasady przejrzystości i kompetencji. Mówiąc o trwającej już reformie wstrząsanego wcześniej skandalami watykańskiego banku, czyli Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), kardynał Maradiaga oświadczył: - Nigdy więcej podejrzeń. Ukrywanie czegokolwiek nie służy Kościołowi.

Purpurat wyjaśnił, że nie zapadły jeszcze decyzje o szczegółach reformy instytucji Stolicy Apostolskiej, ale przyznał, że możliwe jest połączenie części urzędów i likwidacja niektórych stanowisk.

Franciszek nigdy nie zamieszka w papieskim apartamencie?

Kardynał Maradiaga sądzi, że Franciszek nigdy nie zamieszka w apartamencie papieskim i pozostanie w watykańskim hotelu, czyli Domu św. Marty. - Ten apartament jest jak lejek - powiedział dostojnik podkreślając, że gdyby papież się tam przeniósł, zwykli ludzie mieliby do niego utrudniony dostęp, a Franciszek chce ich mieć wokół siebie.

- Franciszek wybiera uczestników porannych mszy. Najpierw zapraszał pracowników Watykanu, zaczynając od ogrodników i sprzątaczy. Kiedy we mszach weźmie już udział 5 tys. pracowników, papież na pewno zacznie zapraszać zwykłych wiernych, parafie, ruchy - powiedział kardynał Maradiaga.

Zauważył, że w Domu św. Marty papież może żyć skromnie, czyli tak, jak lubi; nie ma tam specjalnej kuchni tylko dla niego, więc je to samo, co inni, siedząc przy stole z pozostałymi gośćmi hotelu.

- To nie są populistyczne gesty, ale osobiste przeświadczenie, że trzeba być obok ludzi - tak postawę Franciszka podsumował jego doradca.

Rada ośmiu Kardynałów ze wszystkich kontynentów, pomagających papieżowi w reformie Watykanu i zarządzaniu Kościołem, to pierwsze takie gremium w historii Stolicy Apostolskiej. Po raz drugi rada zbierze się na początku grudnia; pierwsze spotkanie odbyło się październiku. Miejscem jej obrad jest pusty papieski apartament w Pałacu Apostolskim.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)