Doradca Leppera pozbawiona prawa wykonywania zawodu
Sąd dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców
Prawnych w Lublinie zawiesił Małgorzatę Gut - doradcę
ministra rolnictwa Andrzeja Leppera - w prawach wykonywania zawodu
radcy prawnego na 5 lat.
16.03.2007 11:40
Gut, na mocy wyroku sądu dyscyplinarnego nie będzie też mogła sprawować patronatu nad aplikantami przez 10 lat, a także musi zapłacić 5 tys. zł grzywny oraz 1,5 tys. zł kosztów sądowych.
Wyrok jest nieprawomocny. Służy od niego odwołanie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego radców prawnych w Warszawie.
Wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek ocenił, że Małgorzata Gut nie powinna dalej doradzać wicepremierowi, ministrowi rolnictwa Andrzejowi Lepperowi. Oczywiście decyzja należy do Andrzeja Leppera, ale według mnie, jeżeli został wydany taki wyrok, to nie powinna być doradcą - powiedział Filipek.
Sąd uznał, że Gut od 2004 r. niestarannie prowadziła sprawy tak w kwestiach merytorycznych jak i finansowych, narażała klientów na straty, łamała zasady etyczne zawodu radcy prawnego, a wypowiedzią w jednym z programów telewizyjnych przekroczyła granice wolności słowa czym naruszyła godność przedstawicieli jednego z banków.
Sąd uznał ją także winną lekceważenia samorządu radcowskiego, bowiem nie stawiała się na wezwania rzecznika dyscyplinarnego, co utrudniało prowadzenie postępowania w sprawie składanych na nią skarg.
Uzasadnienie orzeczenia sądu dyscyplinarnego zostało utajnione. Przewodnicząca składu orzekającego Barbara Dubiel po ogłoszeniu sentencji wyroku poprosiła dziennikarzy o opuszczenie sali.
Małgorzaty Gut nie było na ogłoszeniu wyroku. Przysłała usprawiedliwienie, że jest chora, a także wniosek o wznowienie postępowania, którego sąd nie uwzględnił.
W komunikacie przesłanym w przeddzień ogłoszenia orzeczenia Gut podała, że złożyła do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie wniosek o ukaranie rzecznika dyscyplinarnego lubelskiej izby radców prawnych Haliny Ejsmond-Zając za to, że udzielała ona mediom informacji o toczącym się postępowaniu i wygłaszała "oszczercze opinie" wobec Gut.
Gut twierdzi też, że Ejsmond wysyłała jej wezwania pod zły adres, przez co uniemożliwiła obronę przed sądem dyscyplinarnym.
Nazwisko Małgorzaty Gut pojawiło się niedawno w kontekście podejrzeń o nieprawidłowości w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS). "Gazeta Wyborcza" napisała, że Gut pracującą w gabinecie politycznym Leppera, powołując się na niego, naciskała na ówczesnego prezesa KRUS Dariusza Rohdego, by przetarg na obsługę prawną KRUS został rozstrzygnięty na korzyść jej kancelarii. Zarówno Gut, jak i Lepper odrzucili te zarzuty. Rohde został odwołany z funkcji szefa KRUS.