Dopłaty w tajemnicy przed koalicjantami. Wiceminister musiał odwoływać wywiad

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk z PSL zaprezentował zarys tzw. strategii mieszkaniowej i programu dopłat do kredytów, nie informując o szczegółach koalicjantów. Jeden z jego zastępców w resorcie, przedstawiciel Lewicy, który miał zajmować się budownictwem społecznym, nie został dopuszczony do prac. - Ta sytuacja urosła do rangi patologicznej - słyszymy od rozmówcy z koalicji.

Rząd spiera się o politykę mieszkaniową
Rząd spiera się o politykę mieszkaniową
Źródło zdjęć: © KPRM | KPRM
Michał Wróblewski

Poniedziałek, 11 lutego. Premier Donald Tusk na konferencji na Giełdzie Papierów Wartościowych prosi miliardera Rafała Brzoskę, by zajął się problemem deregulacji. 

Na sali siedzi minister rozwoju Krzysztof Paszyk - odpowiedzialny formalnie za deregulację - i jest zdziwiony. Szef rządu nie informował go bowiem o tym, że zamiast niego, deregulacją polskiej gospodarki będzie zajmować się założyciel InPostu. 

Zarówno minister rozwoju, jak i rządowy pełnomocnik ds. deregulacji zostają zignorowani przez premiera. To dziwne tym bardziej, że w MRiT w ciągu roku powstał obszerny pakiet deregulacyjny, ale rząd go blokował (o czym pisaliśmy w WP).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PSL ignoruje Nową Lewicę? "Komunikacja jest problemem"

Premier urzędnikom z PSL nie ufał i przejął temat deregulacji, "oddając" go następnie Brzosce i dobranemu przez niego zespołowi przedsiębiorców. 

Minister Paszyk musiał pogodzić się sytuacją. Postanowił w związku z tym przejść do "ofensywy" w innym, palącym obszarze - polityki mieszkaniowej. 

Spór o mieszkania

Wedle naszych informacji, pracownicy resortu rozwoju i technologii we wtorek 12 lutego dostali informację, że szef MRiT chce zorganizować w czwartek 13 lutego konferencję, na której zaprezentuje strategię mieszkaniową z głównym jej elementem - programem dopłat do kredytów "Pierwsze klucze" (program ma zastąpić zapowiedziany "Kredyt zero"). 

Informację o konferencji otrzymali też zastępcy Krzysztofa Paszyka w MRiT - w tym wiceminister Tomasz Lewandowski, który z rekomendacji Nowej Lewicy miał zajmować się w rządzie tzw. mieszkaniówką. 

Szkopuł w tym, że Lewandowskiemu uniemożliwiono zapoznanie się ze szczegółami strategii Paszyka. Od wtorku do czwartku Lewandowski nie miał takiej możliwości.

O tym, co znajduje się w strategii ministra, ten dowiedział się na konferencji 13 lutego. Nie został na nią zaproszony.

- Od dawna jest odcinany od informacji - usłyszeliśmy od kilku osób. Co więcej, nawet szefowie niektórych departamentów w MRiT nie byli w pełni informowani o działaniach, tylko dlatego, by przypadkiem wiedza o pracach nad dopłatami nie "wyciekła" do Lewandowskiego.

Wiceminister Tomasz Lewandowski nie chciał po tym udzielać wywiadów, tłumacząc, że ze strategią Paszyka musi się dopiero zapoznać i ją przeanalizować - tak, by wyrobić sobie zdanie. Z tego też powodu jego planowana na piątek 14 lutego wizyta w programie "Tłit" Wirtualnej Polski została odwołana przez biuro prasowe Nowej Lewicy.

Po pytaniach do koalicjantów o ocenę programu Paszyka, spekulacje przecięła szefowa klubu parlamentarnego Nowej Lewicy. Podkreśliła, że jej formacja - w tym wiceminister Tomasz Lewandowski, który czuje się niesprawiedliwie traktowany przez ministra z PSL - w obecnej formie programu dopłat nie poprze.

"Popieramy własny projekt. Kropka. Projekt Paszyka jest projektem Paszyka i nie był z nami ustalany. Klub zadecyduje, co z nim zrobimy. Póki co, ani jeden, ani drugi nie wyszedł z rządu, natomiast nasz projekt jest już też obecnie na ścieżce poselskiej" - przekazała na portalu X Anna Maria Żukowska. 

Przyznała, że "wniosła o pilne jego procedowanie i nadanie numeru druku". - Poprosiłam marszałka [Szymona Hołownię], by było to już na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Odpowiedzi na razie brak - poinformowała posłanka Nowej Lewicy. 

Brak komunikacji

Chodzi o projekt, który ma wesprzeć budownictwo społeczne (Lewica bowiem dopłatom się sprzeciwia i stawia na mieszkania komunalne, społeczne lub mieszkania na tani wynajem). 

W tym zakresie MRiT proponuje 2,5 mld zł na budownictwo społeczne i komunalne każdego roku. Minister Paszyk przypomniał, że w budżecie na 2025 r. zapisano 4,7 mld zł wsparcia na ten cel. Dzięki programowi w tym roku ma powstać co najmniej 8 tys. mieszkań komunalnych.

Krzysztof Paszyk nie przyjmuje jednak uwag Lewicy dotyczących dopłat do kredytów. W TVP Info w piątek rano szef MRiT stwierdził, że "nowy program mieszkaniowy odzwierciedla potrzeby i uwagi wszystkich koalicjantów" (co nie jest prawdą). Uznał też, że "nowy program mieszkaniowy to wynik kilku miesięcy intensywnych prac i konsultacji". 

Ministerstwo nie informuje jednak - na co zwracają uwagę m.in. organizacje pozarządowe - o szczegółach tych konsultacji. Nie wiadomo więc, z kim resort konsultował projekty, jakie rozwiązania przyjmował i dlaczego. 

Pretensje o to ma nie tylko Lewica, ale również Polska 2050.

Jak pisał Money.pl - a co potwierdziliśmy nieoficjalnie - Krzysztof Paszyk dążył do zorganizowania jeszcze w czwartek 13 lutego spotkania z szefową MFiPR Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz z formacji Szymona Hołowni, która najostrzej protestowała przeciwko dopłacaniu do kredytów mieszkaniowych. Nic z tego jednak nie wyszło. 

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (87)