Trwa ładowanie...
05-09-2012 14:55

Donald Tusk: wybór Romana Giertycha jest bardzo racjonalny

Prokuratura potrzebuje naprawy, a może nawet wstrząsu, jednak na decyzje w sprawie Amber Gold potrzeba czasu - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk. - Nie otrzymałem od żadnej ze służb informacji w celu ostrzeżenia mojego syna. Moja wiedza na temat pracy mojego syna nie zmieniła się po otrzymaniu notatki ABW - dodał. - Moja rodzina zdecydowała i tę decyzję rozumiem. Jedynym powodem wyboru mecenasa Romana Giertycha jest jego skuteczność. Ten wybór wydaje się bardzo racjonalny - tak premier Donald Tusk odpowiedział na pytanie, czy rzeczywiście Giertych jest najlepszym adwokatem dla Michała Tuska.

Donald Tusk: wybór Romana Giertycha jest bardzo racjonalnyŹródło: WP.PL, fot: Konrad Żelazowski
dta8eyn
dta8eyn

- Wszyscy znamy kontrowersyjną przeszłość polityczną Romana Giertycha. W mojej ocenie jego politycznych postaw nic się nie zmieniło - zaznaczył premier na dzisiejszej konferencji prasowej.

Giertych będzie reprezentował Michała Tuska w sporze z "Faktem", wyszedł na jaw w poniedziałek. Prawnik złożył już pozew przeciwko tabloidowi i wystosował wnioski ugodowe skierowane do "Wprost" i "Super Expressu". Chodzi o publikowane w tych gazetach doniesienia dotyczące Tuska juniora i Amber Gold.

"Nie miałem tajnych informacji"

- Nie otrzymałem od żadnej służby informacji, których celem było ostrzeżenie mojego syna (Michała). Natomiast mówiłem i w czasie tamtej konferencji (14 sierpnia), i na sali sejmowej, że otrzymywałem informacje ze strony służb i że one - jeśli chodzi o ocenę tego, czym jest Amber Gold - nie odbiegały zasadniczo od tego, o czym pisały media od roku 2010 - powiedział premier na konferencji prasowej.

W ubiegły czwartek w Sejmie podczas debaty nt. Amber Gold szef MSW Jacek Cichocki powiedział, że ABW 24 maja przygotowała niejawny materiał informacyjny dotyczący działalności spółki, który przekazała do najważniejszych osób w kraju, w tym też do premiera.

dta8eyn

ABW - według Cichockiego - informowała o swoich podejrzeniach wobec Amber Gold, wskazując, że spółka może opierać działalność na mechanizmie tzw. piramidy finansowej, a także, że środki z Amber Gold mogą być wyprowadzane, niezgodnie z zasadą funkcjonowania spółki, m.in. na działalność grupy OLT.

Opozycja zarzuca premierowi, że mógł wykorzystać informacje ABW do ostrzeżenia syna Michała - który był pracownikiem OLT Express; właścicielem przewoźnika była spółka Amber Gold.

Tusk był pytany, czy znał notatkę ABW z 24 maja br. nt. Amber Gold oraz o swoje wypowiedzi z 14 sierpnia, że nie miał ws. Amber Gold informacji innych, niż medialne.

Według premiera "istota notatki dotyczyła pewnego szczegółowego zdarzenia" i tego, że prokuratura oraz ABW podjęły działania. - To zdarzenie nie miało żadnego wpływu na moją ocenę, czym jest Amber Gold i jaką reputację ma jego właściciel - zapewnił. Premier powiedział też, że treść notatki, opatrzonej klauzulą niejawności, zreferował mu upoważniony urzędnik. - Ta notatka jest informacją o tym, jakie działania państwo w tej sprawie podejmuje - podkreślił Tusk.

dta8eyn

- Jeśli ktokolwiek odniósł wrażenie z mojej wypowiedzi (z 14 sierpnia), że notatki służbowe, które otrzymuję od służb specjalnych, są przepisanymi artykułami prasowymi, to przepraszam, jeśli to moje zdanie było przesadnym uproszczeniem - powiedział premier.

Pytany o możliwość odtajnienia notatki ABW dotyczącej Amber Gold - czego chce PiS - Tusk powiedział: "Z mojego punktu widzenia byłoby dużo lepiej, gdyby ta notatka była w pełni jawna. Im więcej jest tajemnic urzędowych i państwowych, tym łatwiej niektórym hasać z insynuacjami na mój temat". Jak dodał, byłby osobiście usatysfakcjonowany, gdyby ta notatka w całości była jawna.

Jak jednak zastrzegł, nie można od niego oczekiwać - "tak długo jak jest premierem" - żeby tajne notatki, które otrzymuje od służb, były następnego dnia przedmiotem konferencji prasowych i publicznego ogłaszania, co jest w tych notatkach. - Jeśli ktoś ma tego typu oczekiwania, to nie rozumie, jak funkcjonuje państwo - zaznaczył szef rządu.

dta8eyn

PiS będzie chciało "wyżyłować do końca" tę sprawę

Zdaniem premiera, niezależnie od postępującego śledztwa i wyjaśnień w kwestii Amber Gold, PiS będzie chciało "wyżyłować do końca" tę sprawę. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o wniosek PiS dotyczący powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold oraz o zapowiadane przez tę partię zawiadomienie o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa.

Według Tuska niezależnie od tego, "jak satysfakcjonujące będą wyjaśnienia", a także niezależnie od postępującego śledztwa "będziemy co kilka dni otrzymywali informacje o coraz bardziej radykalnych działaniach PiS". - Można się spodziewać, że zostanę zaproszony na szafot za dwa tygodnie, jeśli nic ciekawego moi oponenci w tej kwestii nie wymyślą - żartował szef rządu.

- Uważam za rzecz, którą trudno mi zrozumieć, żeby tak intensywnie i z taką natarczywością - mówię tu szczególnie o niektórych politykach i komentatorach - starać się za wszelką cenę przekonać opinię publiczną, że ja w tej sprawie kłamię. Robią to z reguły ci ludzie, którzy w każdej sprawie, niezależnie od tego, o czym i kiedy mówię, uznają mnie za kłamcę, przestępcę, a czasami zabójcę. Wiem, że muszę z tym żyć, ale nie ukrywam, że jest to dla mnie bardzo przykre - powiedział Tusk.

dta8eyn

Premier był też pytany, czy - jeśli zostanie zaproszony - to pojawi się na posiedzeniu zespołu ds. obrony demokratycznego państwa prawa, który ma przygotować raport o "amberpaństwie". - Dotychczasowe działania zespołów parlamentarnych powoływanych przez PiS nie zachęcają do uczestnictwa w takich przedsięwzięciach. Mają (one) z reguły charakter politycznej hucpy, a nie dochodzenia do jakiegokolwiek sensownego ustalenia - mówił szef rządu.

Pytany, czy Roman Giertych jest najlepszą osobą, aby reprezentować jego syna Michała (w sprawie o naruszenie dóbr osobistych), Tusk powiedział: - Moja rodzina zdecydowała się na to, akceptuję absolutnie tę decyzję i rozumiem decyzję o wyborze kancelarii - która w tego typu przypadkach prowadziła sprawy o zniesławienie i narażenie wizerunku osób i prowadziła je z sukcesem".

Jak przekonywał, jedynym powodem wyboru mecenasa Giertycha, jest jego skuteczność w tego typu sprawach. - Wydaje się ten wybór jest bardzo racjonalny, niemający nic wspólnego z kwalifikacją polityczną pana mecenasa Giertycha, a raczej z jego bardzo dobrą reputacją - jako skutecznego prawnika w takich sprawach - ocenił Tusk. "Potrzebny jest wstrząs"

dta8eyn

Według Tuska polskiej prokuraturze "potrzebna jest z całą pewnością naprawa, może nawet wstrząs". - Jest natomiast mniejsza potrzeba, jeśli chodzi o polityczne awantury wokół prokuratury. Debata nad komisja śledczą (ws. Amber Gold) dała nam przedsmak tego, jak może wyglądać poziom debaty na temat prokuratury - ocenił. Zaznaczył, że chciałby, aby debata na temat przyszłości prokuratury "nie była nacechowana gorączką polityczną", tylko odznaczała się przemyślanymi propozycjami.

Zgodnie z ustawą o prokuraturze, prokurator generalny przedstawia premierowi sprawozdanie z rocznej działalności nie później niż do końca pierwszego kwartału roku następnego. Minister sprawiedliwości przedstawia natomiast na piśmie swoje stanowisko do sprawozdania prokuratora generalnego. Stanowisko ministra nie jest wiążące dla premiera.

Sprawozdanie PG za 2011 r. trafiło do MS w marcu, dokument jest bardzo obszerny - liczy ok. 500 stron. Opinia ministra sprawiedliwości dotycząca sprawozdania została przesłana do premiera na początku czerwca. - Nie trzeba spodziewać się rekomendacji odwołania prokuratora generalnego, gdyż moim zdaniem skala zarzutów nie uzasadnia wniosku o odwołanie - mówił wtedy minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

dta8eyn

Zgodnie z przepisami premier przyjmuje albo odrzuca sprawozdanie PG, "mając na względzie realizację zadań przez prokuratora generalnego w zakresie strzeżenia praworządności oraz czuwania nad ściganiem przestępstw". W przypadku odrzucenia sprawozdania premier może wystąpić do sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem kadencji.

W sejmowym wystąpieniu prokurator generalny Andrzej Seremet przyznał, że prokuratura popełniła błędy w sprawie Amber Gold. Podkreślił, że wyciągnął z tej sprawy wnioski.

Wcześniej prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla Telewizji Polskiej mówił, że premier może wstrzymać się z przyjęciem rocznego sprawozdania z działalności prokuratora generalnego. Zdaniem Komorowskiego, Andrzej Seremet powinien wyjaśnić działania prokuratury w sprawie Amber Gold.

dta8eyn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dta8eyn
Więcej tematów