Donald Tusk w Hiroszimie. Szczyt G20 w Japonii
Szef Rady Europejskiej pokazał w sieci zdjęcie z japońskiej Hiroszimy. Donald Tusk odwiedził miasto, znane z ataku nuklearnego sprzed ponad 70 lat, po drodze na szczyt G20 w Osace. Obiecał, że przekaże światowym liderom mocne przesłanie z Hiroszimy.
Donald Tusk odwiedził muzeum w Hiroszimie, poświęcone tragedii sprzed niespełna 74 lat. W sierpniu 1945 roku USA zrzuciły na to miasto oraz na oddalone o ok. 200 km Nagasaki dwie bomby atomowe. W samej eksplozji i w wyniku choroby popromiennej zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a Japonia wycofała się z II wojny światowej.
"Hiroszima jest poza czasem, to znak dany ludzkości na zawsze. Ale nie zawsze słyszany, widziany i rozumiany. Hiroszima to zapowiedź końca świata, który - jeśli zapomnimy - może zdarzyć się w każdej chwili" - napisał Donald Tusk na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Donald Tusk w Hiroszimie. Szef Rady Europejskiej w drodze na szczyt G20 w Osace
Tusk opatrzył zdjęcie hasztagiem hibabusha. To termin, jakim nazywa się w Japonii poszkodowanych w wyniku zrzucenia bomb atomowych. To setki tysięcy ludzi, które otrzymują specjalne zasiłki na leczenie następstw choroby popromiennej.
Zobacz też: Ślady tragedii. Oto co dzisiaj pozostało po Hiroszimie
Szef Rady Europejskiej odwiedził Hiroszimę w drodze na szczyt G20 w Osace. Liderzy państw zachodnich naciskają, by był on poświęcony protestom w Hongkongu. Chiny nie chcą dopuścić do rozmów na ten temat. W agendzie spotkania ma też znaleźć się reforma Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl