Donald Tusk rozśmieszył i zirytował Tomasza Sekielskiego. "Kocopoły"
Tomasz Sekielski jest rozczarowany opozycją. Wytyka politykom, że alarmują o końcu demokracji, a nie zjawiają się w Sejmie na głosowaniach. Dziennikarz uderzył też w Donalda Tuska. - Zostawił tutaj niezły bajzel, jest odważny po fakcie - podkreślił.
- Obyśmy doczekali się polityków z klasą, opozycji, która nie będzie miała wszystkiego w d...e - mówi Tomasz Sekielski na filmiku na Facebooku. Jak podkreśla, "politycy opozycji krzyczą o obronie demokracji, a potem wielu z nich nie przychodzi na głosowanie".
- Mam wrażenie, że tam kompletnie jest plaża. Jeśli ktoś mi mówi o końcu demokracji, mówi o dyktaturze, mówi mi "wychodź na ulice", bo trzeba bronić, bo ktoś chce zabrać nam jakieś prawa, bo trzeba bronić sądów... po czym komuś nie chciało się wstać na godz. 10, aby zagłosować, bo mieli inne ważne obowiązki - zaznacza Sekielski. I dodał: - Jestem zły.
- Poirytowała i trochę rozśmieszyła mnie jeszcze jedna rzecz - zachowanie Donalda Tuska - przyznaje na filmie dziennikarz. Jego zdaniem to, co mówi były szef Rady Europejskiej, to "kocopoły".
- Jest odważny po fakcie, fighter w komentowaniu, fighter w ocenianiu innych, człowiek który wie, jak wygrywać wybory, ale jakoś w tych wyborach wystartować nie chciał - mówi Sekielski. To nie wszystko.
- Tusk najpierw dał dyla na dobrą unijną posadę, na której on zyskał, a Polska zyskała niewiele. A zostawił tutaj niezły bajzel, partię w rozsypce i rząd, który dryfował - dodaje dziennikarz.
Przeczytaj także: Donald Tusk ruszy w Polskę? Były premier chce budowy nowego, chadeckiego ruchu i obalenia starego porządku w Platformie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl