Donald Tusk przed szczytem G7 apeluje o jedność w kwestii sankcji wobec Rosji
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wezwał przywódców siedmiu najbardziej wpływowych krajów Zachodu przed szczytem G7 w bawarskim Elmau do utrzymania jednolitego stanowiska ws. sankcji wobec Rosji nałożonych na nią po aneksji Krymu.
07.06.2015 | aktual.: 07.06.2015 15:20
Tusk powiedział na konferencji prasowej przed rozpoczęciem obrad, że jedyną kwestią, jaka może być dyskutowana, jest ewentualne zaostrzenie sankcji. - Jeżeli ktoś zamierza podjąć debatę o systemie sankcji, to przedmiotem dyskusji może być jedynie ich zaostrzenie - wyjaśnił były premier RP, cytowany przez agencje. Tusk wyraził przekonanie, że szczyt G7 w Bawarii potwierdzi jedność (Zachodu) w kwestii sankcji.
Prezydent USA Barack Obama zapowiedział przed południem podczas spotkania z Angelą Merkel w Kruen, że jednym z tematów szczytu będzie agresywna polityka Moskwy wobec Ukrainy.
Doradcy Obamy zapowiadali na początku tygodnia, że prezydent USA będzie na szczycie G7 apelował o utrzymanie presji na Rosję. Priorytetem prezydenta jest zachowanie jedności w sprawie przedłużenia już nałożonych sankcji, a nie ich zaostrzenia.
Restrykcje wobec Rosji zamierza także przedłużyć UE w związku z ostatnimi wydarzeniami na wschodzie Ukrainy.
Szczyt G7
Podczas rozpoczynającego się dziś szczytu G7 w zamku Elmau w Bawarii przywódcy siedmiu najbardziej wpływowych państw Zachodu będą do poniedziałku dyskutować o klimacie, prawach kobiet, walce z pandemiami i głodem, a także o Ukrainie i Grecji. Gospodarzem szczytu jest Angela Merkel.
Pierwsze posiedzenie robocze poświęcone jest problemom gospodarki światowej, zrównoważonemu rozwojowi i wspólnym wartościom. Następnie uczestnicy szczytu zajmą się kwestią handlu światowego, w tym kontrowersyjną umową o wolnym handlu między Unią Europejską a USA (TTIP).
Wieczorem przywódcy będą rozmawiać o polityce międzynarodowej. Głównymi tematami tej sekcji będzie sytuacja na Ukrainie i polityka wobec Rosji, a także sytuacja w Grecji.
Oprócz Merkel i Obamy w niedzielnym spotkaniu uczestniczyć będą premierzy - Kanady Stephen Harper, Wielkiej Brytanii David Cameron, Japonii Shinzo Abe, Włoch Matteo Renzi oraz prezydent Francji Francois Hollande.
Obradom towarzyszą protesty przeciwników szczytu G7. Demonstranci próbują zablokować drogi prowadzące do miejsca spotkania.