Donald Tusk o spocie z okazji 10‑lecia Polski w UE: przejrzysta sprawa
Sprawa przejrzysta jak woda źródlana - mówi premier Donald Tusk o spocie dotyczącym 10-lecia Polski w UE. Szef rządu podkreślił, że klip został sfinansowany w większości ze środków unijnych w ramach kampanii informacyjnej dotyczącej wykorzystania funduszy europejskich.
23.04.2014 | aktual.: 23.04.2014 16:10
Rządową kampanię dot. 10-lecia Polski w UE premier zainaugurował we wtorek. Przedstawiono krótki film, w którym wykorzystano m.in. piosenkę Beatlesów "Hey Jude". W spocie pokazano, jak zmieniła się Polska po wejściu do Unii; film kończy się hasłem - "10 lat świetlnych".
Politycy PiS uważają, że spot powinien być finansowany ze środków wyborczych PO, a nie z publicznych pieniędzy. W środę złożyli wniosek do Państwowej Komisji Wyborczej o zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Na środowej konferencji prasowej premier podkreślał, że koszt spotu to "kilkaset tysięcy złotych". Zaznaczył, że czym innym są koszty emisji spotu. - Koszta związane z promocją i informacją na temat wykorzystania środków europejskich i obecności Polski w UE w tym roku nie są większe niż w poprzednich latach. Co roku, w maju, jest prowadzona tego typu kampania promocyjno-informacyjna, w 85 procentach finansowana ze środków europejskich. Przepisy europejskie mówią jednoznacznie, że jesteśmy zobowiązani przynajmniej raz w roku taką kampanię dotyczącą wydatkowania funduszów europejskich przeprowadzić - podkreślił Tusk.
Premier ocenił, że po raz pierwszy udało się tak zaprojektować coroczną kampanię informacyjną, aby wzbudziła większe zainteresowanie. - Przez te 10 lat, jak jesteśmy członkami UE, różne agendy, ministerstwa, urzędnicy wydawali porównywalną ilość pieniędzy i pies z kulawą nogą nie zauważył, że istniała jakakolwiek kampania promocyjno-informacyjna - powiedział.
- Rozumiem taką zdrową, naturalną zazdrość konkurentów, bo każdy miał w swoim czasie możliwość pokazania, ze potrafi dobrze zaprojektować taką kampanię - dodał szef rządu.
O sprawę spotu pytany był też prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. - Zawsze - rokrocznie - wszystkie wydatki budżetowe kontrolujemy, więc także NIK w stosownym momencie zbada prawidłowość wydatkowania tych środków i oczywiście to, czy te pieniądze przełożyły się na odpowiednią jakość tego materiału, który możemy obejrzeć - zadeklarował.
- NIK jest od tego, żeby kontrolować. Kiedy proponowałem Krzysztofa Kwiatkowskiego na szefa NIK-u, niektórzy mówili: "kolega partyjny Tuska na pewno będzie łagodny". Nikt nie miał tak surowego wobec rządu szefa NIK jak Krzysztof Kwiatkowski przez pierwsze miesiące (urzędowania). I dobrze, bo na tym ma to polegać - skomentował Tusk.
Szef rządu zapewnił, że jest spokojny o rezultaty kontroli. Sprawa jest przejrzysta jak woda źródlana - ocenił.
Jak poinformowała kancelaria premiera, koszt produkcji i emisji filmu wyniósł 7 133 126,50 zł; na tę kwotę składają się: koszt produkcji spotu w wysokości 922 843,17 zł oraz koszt zakupu czasu antenowego - 6 210 283,33 zł. Według kancelarii finansowanie spotu pochodzi w przeważającej części ze środków Unii Europejskiej, a nie budżetu centralnego państwa (wkład środków unijnych: 85 proc., a budżetu krajowego: 15 proc.).