Donald Tusk: krzyż w sejmie mi nie przeszkadza
Premier Donald Tusk ma nadzieję, że poniedziałkowa decyzja sądu, który orzekł, że obecność krzyża w sejmie nie narusza dóbr osobistych, zamknie "nikomu niepotrzebny spór". Krzyż w sejmie mi nie przeszkadza - powiedział szef rządu dziennikarzom.
09.12.2013 | aktual.: 09.12.2013 13:54
Jak powiedział premier, "bitwy o krzyż - wpierw wieszanie, później próba zdjęcia to jest kompletnie (...) boczny tor". Zaznaczył, że w spór o krzyż angażują się z reguły politycy, którzy na żaden inny temat nie mają nic sensownego do powiedzenia.
- Ważne, że jest rozstrzygnięcie sądowe, które mam nadzieję zamknie ten, moim zdaniem, nikomu niepotrzebny spór. Świeckość państwa, autonomia państwa od Kościoła może się wyrażać w inny sposób, a nie awanturami o to, czy krzyż ma wisieć czy nie. Mi krzyż w Sejmie nie przeszkadza - powiedział premier.
Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł w poniedziałek, że obecność krzyża w sejmie nie narusza dóbr osobistych. Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej - mówiła sędzia Edyta Jefimko, uzasadniając wyrok. Sąd rozpatrywał apelację posłów Twojego Ruchu, oddalił ją, co spowodowało, że wyrok I instancji stał się prawomocny. Posłowie ugrupowania Janusza Palikota zapowiedzieli już, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem złożą skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.