Donald Tusk kandydatem na prezydenta? Małgorzata Kidawa-Błońska komentuje

- Bardzo jestem ciekawa tego, co powie Donald Tusk. Zapowiedział, że 2. grudnia powie o swoich dalszych działaniach, które podejmie. To jest dla mnie bardzo ważna informacja, co będzie robił - mówiła w porannej rozmowie Radia Zet Małgorzata Kidawa-Błońska. Na pytanie, czy jest jakaś wewnętrzna konkurencja między nimi, powiedziała, że na pewno nie będzie konkurować z Tuskiem. - Donald Tusk 2 grudnia ogłosi, czy kandyduje w tych wyborach, czy nie, i to zamknie sprawę - podsumowała.

- Gdyby było tak, że PO wskaże kandydata na wybory prezydenckie i tym kandydatem będę ja, to myślę, jak tę kampanię przeprowadzić - dodała.

Podkreśliła także, że w poprzednich wyborach Andrzej Duda ogłosił swój start 11 listopada i pokazał, że można zrobić zwycięską kampanię w takim okresie. - Ważne jest to, żebyśmy wspólnie doszli do porozumienia i żeby to było wspólne stanowisko Platformy - mówiła wicemarszałek.

Małgorzata Kidawa-Błońska była pytana także o burmistrza warszawskiej dzielnicy Włochy Artura W. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu zarzut przyjęcia korzyści majątkowej. Mężczyznę złapano na gorącym uczynku, gdy przyjmował w maserati 200 tys. zł łapówki.

- Niestety, ta sprawa wygląda na bardzo oczywistą. Będziemy dyskutować, bo chcemy poznać też więcej informacji. Na pewno temat będzie poruszony na dzisiejszym zarządzie - skomentowała Kidawa-Błońska. Dodała, że "jeśli samorządowiec rekomendowany z ramienia PO zostaje złapany na gorącym uczynku, dopuszcza się takiego procederu, to oburzające". Stwierdziła także, że Artur W. nie powinien być członkiem PO.

Pytana, czy go zna, powiedziała, że mało, a o tym, że ma maserati dowiedziała się wczoraj i była bardzo zaskoczona.

Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl