Donald Tusk i Jarosław Kaczyński w Elblągu
Bardzo zależy nam na Elblągu, mamy tu coś do odpracowania - powiedział premier Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami miasta, w którym uczestniczyła też kandydatka Platformy na prezydenta Elżbieta Gelert. Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w Elblągu, że byłoby absurdem gdyby w wyniku niedzielnych wyborów prezydenckich w tym mieście powrócili do władzy ludzie, których odwołano w referendum. Dodał, że władze w Elblągu nie mogą być przeciętne.
05.07.2013 | aktual.: 05.07.2013 20:09
Kończy się kampania przed niedzielną drugą turą przedterminowych wyborów prezydenta Elbląga, w której Gelert zmierzy się z kandydatem PiS Jerzym Wilkiem.
Tusk: zależy nam na Elblągu
- Bardzo zależy nam na Elblągu i sukcesie pani Elżbiety Gelert także dlatego, że mamy tu coś do odpracowania - powiedział Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Elbląga.
Jak podkreślił, bardzo się cieszy, że mimo mocnego ostrzeżenia, jakim było odwołanie w kwietniowym referendum prezydenta Grzegorza Nowaczyka z PO i rady miasta, ludzie Platformy, a przede wszystkim Gelert, znaleźli w sobie siłę i determinację, aby przekonywać do swoich racji i do swoich pomysłów.
- Tak się szczęśliwie składa, że tutaj w Elblągu macie państwo możliwość wyboru pomiędzy kandydatem opozycji panem Wilkiem i kimś kto może stanowić syntezę, czy synergię tego, co dobre i mam też przekonanie, że Elżbieta Gelert jest w stanie wyeliminować to, co irytowało mieszkańców Elbląga, jeśli chodzi o poprzedni czas - powiedział Tusk.
Tusk: bezrobocie musi być dla nas priorytetem
Premier zapowiedział przedłużenie do 2026 r. działania specjalnych stref ekonomicznych. W połączeniu z planowanym powiększeniem strefy, do której należy Elbląg, może to zwiększyć atrakcyjność miasta m.in. dla inwestorów - przekonywał szef rządu.
Premier ocenił, że na planowanym powiększeniu specjalnej strefy ekonomicznej i przedłużeniu jej działania Elbląg może zyskać 30-50 mln zł bezpośrednich inwestycji.
- Musimy sobie bardzo wyraźnie powiedzieć, że bezrobocie, które tak bardzo dotkliwie odczuwacie także w Elblągu i w całym województwie, musi być dla nas priorytetowym problemem do rozwiązania i dlatego po dość ostrej dyskusji z ministrem finansów, ustaliliśmy z moimi dwoma wicepremierami, że w najbliższym czasie podejmiemy formalną decyzję o przedłużeniu działania specjalnych stref ekonomicznych do 2026 roku - poinformował Tusk.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że w połączeniu z decyzją o powiększeniu o "kilka hektarów specjalnej strefy w Elblągu" może to uczynić miasto bardziej perspektywicznym i obiecującym głównie dla młodych i inwestorów.
Dodał, że razem z nowymi władzami miasta będzie zabiegał o lepsze wykorzystanie położenia Elbląga pod względem logistycznym i komunikacyjnym.
Ponadto Tusk podkreślił, że wprowadzony 6 czerwca "przesadnie restrykcyjny" przepis, mówiący o wzmożonej kontroli kierowców przekraczających granicę z obwodem kaliningradzkim więcej niż 4 razy w miesiącu (przed zmianą było to 10 przejazdów), spowodował znaczne utrudnienia w funkcjonowaniu umowy o małym ruchu granicznym.
- Zdecydowałem się na to, żeby zalecić powrót do tego stanu sprzed zaostrzenia kontroli i jestem przekonany, że mieszkańcy Elbląga będą z tego umiejętnie i rozsądnie korzystać - powiedział Tusk.
Kaczyński: władza w Elblągu nie powinna być przeciętna
Kaczyński wspierał kampanię wyborczą kandydata PiS na prezydenta Elbląga Jerzego Wilka. Jak ocenił na konferencji prasowej, byłoby paradoksem i niedobrym absurdem, gdyby głosowanie zakończyło się "powrotem tego, co było, powrotem starych i skompromitowanych rządów w Elblągu".
Szef PiS skrytykował wizytę w Elblągu premiera Donalda Tuska, który spotkał się z mieszkańcami miasta. - Dziś jest Donald Tusk i jest po to, by tego starego układu bronić. Broni go zupełnie wprost. Ludzie są ci sami. Twarz pani Gelert to jest za mało, by doprawdy coś się zmieniło - stwierdził Kaczyński. Zarzucił kandydatce PO, że określiła Elbląg jako "przeciętne miasto". Jak stwierdził, ze względu na problemy społeczne tego miasta, władza nie powinna być tutaj przeciętna. - Jeżeli prezydentem Elbląga zostanie Jerzy Wilk, to nie będzie przeciętnie - zapewniał.
Kaczyński przypomniał czwartkową konferencję PiS w elbląskiej stoczni rzecznej, która - jak podkreślił - zaczęła ponownie działać jako prywatne przedsięwzięcie, a w jej uruchomieniu pomógł Jerzy Wilk, który był radnym w poprzedniej radzie miejskiej. Szef PiS dodał, że Wilk ma inne pomysły na rozwój miasta; chce promować Elbląg w zagranicznej prasie, co miałoby na celu szukanie inwestorów.
Kaczyński: Polacy są gorsi od Rosjan?
Prezes PiS odniósł się również do wypowiedzi premiera Tuska, który mówił o złagodzeniu restrykcyjnych kontroli polskich kierowców przekraczających granicę z obwodem kaliningradzkim. Jak przypomniał, dzięki tej decyzji Polacy zyskali możliwość przekraczania granicy z Kalinigradem 10 razy w miesiącu.
- Jest takie pytanie, a ile razy mają prawo tę granicę przekraczać Rosjanie? Otóż dowiaduję się, że bez żadnych problemów choćby i trzy razy dziennie. To co, Polacy są gorsi od Rosjan? - pytał Kaczyński. Jak ocenił, oznaczałoby to, że Polacy "mają tutaj gorsze prawa" niż Rosjanie. - Przecież to jest niesłychane. Jest oczywiste, że Polacy muszą mieć takie same prawa jak Rosjanie, i to jest poza jakąkolwiek dyskusją, przy każdym normalnym myśleniu o państwie - stwierdził szef PiS.
Towarzyszący Kaczyńskiemu kandydat PiS na prezydenta Elbląga Jerzy Wilk powiedział, że wysłał do Hamburga i Karlskrony zaproszenia dla inwestorów. - To jest bardzo prosta sprawa. Wystarczy trochę chęci i ambicji, by zrobić z naszego miasta czwarty port Rzeczpospolitej - ocenił. Jak dodał, wspierało go w kampanii czterech b. ministrów z dawnego rządu PiS. Jak zapewnił, wszyscy oni "popierają Elbląg" i uważają, że może być to świetne miejsce na biznes dla inwestorów z Polski i zagranicy.
Wilk nawiązał do historii Elbląga, który określił jako "dumne miasto hanzeatyckie", w którym powinny powstawać nowe miejsca pracy. - Tutaj nasze dzieci powinny pracować, a nie na zmywaku w Irlandii i ja was zapewniam, że to zrobię - przekonywał.
Po konferencji prasowej Kaczyński i Wilk złożyli kwiaty przed pomnikiem Jana Pawła II przy katedrze św. Mikołaja w Elblągu, w związku z ogłoszoną przez papieża Franciszka zgodą na kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIII.