Donald Tusk: dymisja Marka Sawickiego zostanie przyjęta
Premier Donald Tusk poinformował, że dymisja złożona przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego zostanie przyjęta.
18.07.2012 | aktual.: 21.08.2012 13:32
- Minister Sawicki złożył na moje ręce dymisję. Spotkałem się dziś rano z ministrem - poinformowałem, że ta dymisja zostanie przyjęta. Jeszcze w tym tygodniu pan prezydent otrzyma od nas ten wniosek na piśmie - oświadczył premier.
Tusk powiedział też, że poinformował wicepremiera prezesa PSL Waldemara Pawlaka, że jest zdecydowanie za wcześnie na decyzje personalne, jeśli chodzi o następcę Sawickiego. Stwierdził, że decyzję w sprawie powołania nowego ministra rolnictwa podejmie po przygotowaniu ewentualnych wniosków personalnych w agencjach rolnych i po ustaleniu "czytelnych zasad postępowania". Dodał, że nie wyklucza osobistego nadzoru nad resortem rolnictwa. Jak mówił, po aferze w Agencji Rynku Rolnego potrzebne są bardziej energiczne działania we wszystkich agencjach rolnych.
Premier stwierdził, że ujawnione nagrania są "bulwersujące".
"W wielu miejscach może do tego dochodzić"
Jak mówił premier, ujawnienie tzw. taśm PSL jest momentem, w którym trzeba wrócić do koncepcji "innego typu nominacji, jeśli chodzi o obsadę spółek Skarbu Państwa". - Tak, abyśmy mieli pewność, że ustawa kominowa nie będzie omijana w sposób kwestionowany chociażby przez NIK w przypadku spółki Elewarr - zaznaczył.
Jak dodał, zdaje sobie sprawę, że "w wielu miejscach może dochodzić do - jeśli nie nadużyć - ale do zachowań nieprzyzwoitych". - Nie wystarczy nie być przestępcą, trzeba także umieć zachowywać się przyzwoicie, jeśli chodzi o sposób wynagradzania swojej pracy i swoich współpracowników w agencjach i spółkach z udziałem Skarbu Państwa - podkreślił Tusk.
- Dlatego będę bardzo twardo nakłaniał wszystkich moich partnerów w rządzie, w tym partię koalicyjną, abyśmy takie bardzo czytelne reguły postępowania przyjęli, łącznie z ustawowymi rozstrzygnięciami, które zostały zaniechane pod koniec poprzedniej kadencji. Wydaje się, że historia pokazuje bardzo wyraźnie, że kwestia neutralnego i wyjętego bezpośrednio spod sfer partyjnej polityki komitetu nominacyjnego, jeśli chodzi o obsadę spółek Skarbu Państwa, powinna znowu wrócić jako istotny temat debaty publicznej - zaznaczył premier.
Zapowiedział, że na temat zmiany zasad obsady spółek Skarbu Państwa będzie chciał rozmawiać też z liderami ugrupowań parlamentarnych.
"Ponoszę pełną odpowiedzialność polityczną"
Premier Donald Tusk powiedział, że ponosi pełną odpowiedzialność polityczną za swoich ministrów, ale nie jest w stanie zamienić się w "superkontrolera" i reagować osobiście na wszelkie sygnały o nieprawidłowościach.
- Jeśli chodzi o odpowiedzialność prezesa Rady Ministrów za swoich ministrów i za rząd - ona jest pełna, stuprocentowa. Ma charakter polityczny, administracyjny - oświadczył szef rządu.
Nierealistycznymi nazwał natomiast sugestie, że zadaniem premiera jest "osobista reakcja na każdy raport, czy informację, która pojawia się w jego kancelarii". Tusk ocenił, że takie sugestie wynikają najprawdopodobniej z niewiedzy o tym jak funkcjonuje administracja centralna.
Premier poinformował też, że w ubiegłym roku do jego wiadomości "w sensie formalnym" trafiło ponad 1800 raportów.
- Ponosząc pełną odpowiedzialność polityczną za cały rząd i za swoich ministrów, nie jestem w stanie zamienić się w superkontrolera, bo musiałbym tutaj utworzyć izbę kontroli większą niż NIK. Znam swoją rolę, znam miejsce premiera w rządzie - to miejsce jest szczególne - odpowiedzialność pełna, stuprocentowa. Natomiast zdolność reagowania - czasami ograniczona z czysto czasowych względów - zaznaczył premier.
"Elewarr będzie prześwietlony"
Premier Donald Tusk podkreślił, że Elewarr - wymieniony w ujawnionej przez media rozmowie działaczy PSL - w najbliższych dniach "będzie najbardziej prześwietloną spółką, jak tylko można sobie wyobrazić".
Premier pytany był podczas konferencji prasowej o informacje medialne, że w należącej do Agencji Rynku Rolnego spółce Elewarr są zatrudnieni członkowie rodzin prominentnych polityków PSL.
Tusk na pytanie, czy wie o tym, odparł: "nie mam wiedzy na temat nepotyzmu, jeśli będziemy rozumieli przez nepotyzm - zgodnie z semantyką - zatrudnianie bliskich. Czasami zatrudnianie ma bardziej, powiedziałbym, wyrafinowany sposób, tzn. czasami zatrudnia się bliskich czy kolegów niekoniecznie w tej samej spółce".
Jak dodał, "może to polegać na tym, że ktoś zatrudnia gdzie indziej swojego przyjaciela czy swoją krewną".
- Nie mam takich informacji, ale możecie być pewni, że w ciągu najbliższych kilku dni spółka Elewarr będzie najbardziej prześwietloną spółką, jak tylko można sobie wyobrazić - podkreślił szef rządu.
"PSL musi się zgodzić na radykalne działania"
Premier Donald Tusk powiedział, że warunkiem dalszej pracy koalicji PO-PSL jest zgoda Stronnictwa na radykalne działania. - Fakt, że jesteśmy koalicjantami, nie może być usprawiedliwieniem dla działań nie do zaakceptowania - podkreślił premier.
- Koalicja PO i PSL będzie pracowała dalej wyłącznie pod warunkiem, że będzie zgoda koalicjanta do radykalnych działań w obrębie tej dziedziny, za którą do tej pory odpowiadał - powiedział premier na konferencji, na której poinformował, że dymisja ministra rolnictwa Marka Sawickiego zostanie przyjęta.
Tusk zaznaczył, że bardzo chciałby, aby koalicja PO-PSL kontynuowała swoją pracę. - Bo uważam, że saldo koalicji jest zdecydowanie dodatnie - dodał.
- Natomiast fakt, że jesteśmy koalicjantami nie może wytworzyć wrażenia, że jesteśmy na siebie skazani i że w związku z tym może to być usprawiedliwieniem dla działań, które są nie do zaakceptowania - podkreślił premier.
"To rutynowe zachowania opozycji"
W związku z ujawnieniem tzw. taśm PSL Solidarna Polska zapowiedziała skierowanie do szefa rządu wniosku o odwołanie szefów CBA i ABW, PiS domaga się powołania komisji śledczej, a Ruch Palikota zaproponował konstruktywne wotum nieufność i wobec rządu.
- Mogę tylko powiedzieć, że są to rutynowe zachowania opozycji w takich przypadkach. Nie akceptuję logiki zawartej w tych wnioskach, ale rozumiem mechanikę postępowania - powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Jak zaznaczył, "opozycja ma prawo w takich sytuacjach do najostrzejszego, a czasami nawet nie do końca adekwatnego do sytuacji czy do zdarzeń, formułowania wniosków".
Tusk dodał, że obecnie bardziej niż żądania opozycji zajmuje go praca nad uporządkowaniem sytuacji w agencjach rolnych.
- Spodziewam się bardzo wielu zajęć i poważnej pracy - także w relacji z koalicjantem - w kwestii uporządkowania sytuacji w agencjach rolnych, w związku z tym trochę mniej czasu zajmuje mi w ostatnich godzinach śledzenie wypowiedzi opozycji - powiedział szef rządu.
Donald Tusk spotkał się wcześniej z ministrem rolnictwa. Marek Sawicki zapowiedział we wtorek, że w środę złoży wniosek o dymisję. Decyzja ma związek z ujawnionymi nagraniami rozmów byłego szefa Agencji Rynku Rolnego Władysława Łukasika i szefa kółek rolniczych Władysława Serafina. W rozmowie padło stwierdzenie, że Marek Sawicki składał fałszywe zeznania jako świadek w postępowaniu dotyczącym nieprawidłowości przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników Agencji.
Donald Tusk spotkał się także z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem.