Donald Trump przemówił do tłumów. "Dzięki wartościom Polska zatriumfowała"
- To moja pierwsza podróż do Europy Środkowej. Cieszę się, że jest to podróż do pięknej Polski. Polska jest nie tylko geograficznym sercem Europy, ale Polaków postrzegamy jako duszę Europy. Jesteście wielkim narodem, bo wasz duch jest wielki – mówił na placu Krasińskich Donald Trump.
Prezydent USA przemawiał ponad pół godziny przed około 15 tys. osób. Przed nim głos zabrała jego małżonka Melania Trump, która podziękowała za ciepłe przyjęcie w Polsce.
- Jest to ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w tym mieście, pod pomnikiem powstania warszawskiego i zwrócić się do tak wielu Polaków, którzy przez pokolenia marzyli o wolnej i bezpiecznej Polsce – rozpoczął Donald Trump.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Prezydent USA przypomniał historię Polski, czasy zaborów, odzyskanie niepodległości i II wojnę światową wraz z powstaniem warszawskim i czasy PRL. - Polska cierpiała napaści. Można byłą ją wymazać z mapy, ale nie można było jej wymazać z historii i serc Polaków. Utraciliście niepodległość, ale nie utraciliście swojej dumy – stwierdził Donald Trump.
To właśnie w polskiej historii prezydent USA dopatruje się dumy narodu polskiego. Dzięki tej dumie Polska jest niepodległym państwem. Donald Trump wielokrotnie podkreślał, że najważniejsze są wartości, które wyznają Polacy. Są nimi wolność, poczucie dumy, rodzina i Bóg.
- Polska to kraina wielkich bohaterów, zaś wy jesteście ludźmi, którzy znają prawdziwą wartość tego, o co walczycie. Triumf polskiego ducha po stuleciach trudów daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zatriumfuje nad złem, zaś pokój da radę pokonać wojnę - podkreślał prezydent USA.
- W 1979 r. w trakcie kazania Jana Pawła II w Warszawie Polacy nie prosili o bogactwo, przywileje, ale mówili "chcemy Boga" (…). Razem z Janem Pawłem II przypomnieliście sobie o swojej tożsamości. Dzięki niej pojęliście, jak macie żyć. Polska znowu zatriumfowała i zawsze będzie triumfować – mówił Donald Trump.
Donald Trump podziekował Lechowi Wałęsie
Prezydent USA określił zagrożenia
- Niemal 100 lat po I wojnie światowej więź USA z Europą jest silniejsza niż kiedykolwiek była. Już nie musimy walczyć z komunizmem, ale nadal musi walczyć z zagrożeniami. Widzicie co się dzieje. Stawimy im czoła i z nimi wygramy. Mamy do czynienia z ideologią, która chce eksportować ekstremizm i terroryzm, ale przezwyciężymy to – zaapelował prezydent USA.
Donald Trump stwierdził, że granice USA i Europy powinny być otwarte na osoby, które respektują wartości bliskie Europejczykom i Amerykanom. Ale Zachód nie może przyjąć osoby nierespektujących tych wartości.
Prezydent USA określił zagrożenia stojące przez Zachodem, jakimi jest terroryzm, propaganda i zagrożenie cybernetyczne. Zaapelował też do Rosji, aby zaprzestała destabilizować sytuację na wschodzie Ukrainy i odstąpiła od wspierania prezydenta Syrii oraz Iranu.
Deklaracja ws. NATO
Donald Trump podczas przemówienia na placu Krasińskich odniósł się do NATO i kolektywnej obrony sojuszników. - Jak długo tylko będziemy znać naszą historię będziemy umieli budować przyszłość. Amerykanie wiedzą, że silny sojusz wolnych, suwerennych i niezawisłych narodów jest najlepszą obroną dla naszej wolności i dla naszych interesów. Dlatego chcę, żeby wszyscy w NATO wywiązali się ze swoich obowiązków. Żeby dodatkowe miliardy spływały do NATO. USA zademonstrowały nie tylko przez słowa, ale działania, że zapewnimy bezpieczeństwo naszych sojuszników – powiedział prezydent USA.
Donald Trump w Brukseli
- Żołnierze (stacjonujący w Polsce) są nie tylko dumnymi obrońcami wolności, ale również symbolem zaangażowania Ameryki na rzecz waszego bezpieczeństwa i waszego miejsca w silnej, demokratycznej Europie - zaznaczył Donald Trump.
Prezydent USA na koniec swojego przemówienia zadał pytanie, czy Zachód potrafi stawić czoła wyzwanią, jakie przed nim stoją. - Fundamentalne pytanie naszych czasów brzmi: czy Zachód chce przeżyć? Czy mamy pewność w naszych wartościach, żeby walczyć o nie do samego końca? (...) Czy mamy odwagę, aby zachować naszą cywilizację w obliczu tych, którzy chcieliby ją sobie podporządkować i zniszczyć?" - pytał.
- Możemy mieć największe gospodarki i najbardziej śmiercionośną broń na ziemi, natomiast jeżeli nie będziemy mieli silnej rodziny, silnych wartości, to wtedy będziemy słabi i wtedy nie przetrwamy. Jeżeli ktokolwiek zapomni o wadze tych rzeczy, niech przybędzie do jednego kraju, który nigdy o tym nie zapomniał, niech przybędzie do Polski - dodał amerykański prezydent.