Domniemany terrorysta korzysta nadal z poczty elektronicznej
Podejrzany o udział w przygotowaniu terrorystycznych zamachów w USA Marokańczyk Said Bahaji korzysta nadal ze swojego konta internetowego - powiedział we wtorek w wieczornej audycji telewizji ARD administrator systemu na Uniwersytecie Technicznym w Hamburgu Hannes Keil.
Bahaji odbierał kilkakrotnie w ciągu dnia swoje e-maile, ostatni o godz. 17.27 - powiedział Keil. Jednak tylko Federalny Urząd Kryminalny jest w stanie stwierdzić, z którego miejsca odebrano pocztę - dodał.
26-letni Marokańczyk poszukiwany jest - według niepotwierdzonych doniesień prasowych - przez Federalny Urząd Kryminalny jako główny organizator działającej w Hamburgu grupy terrorystów islamskich, przygotowujących zamachy na obiekty w USA.
Bahaji prawdopodobnie przebywa teraz w Pakistanie, dokąd zbiegł przed pościgiem.
Internetowe konto domniemanego terrorysty wskazuje na związki z hamburskim uniwersytetem. Na tej samej uczelni studiowało dwóch innych Arabów podejrzewanych o udział w zamachach: Mohamed Atta i Marwan al-Schehi. Znajdowali się oni na listach pasażerów samolotów, które zostały przez terrorystów porwane i wykorzystane jako "latające bomby". (mk)